niedziela, 4 stycznia 2015
wśród wszystkich opowieści niewątpliwie największym strachem napawa ta o końcu. koniec serialu, koniec mleka w lodówce, koniec czasu, koniec sensu, koniec drogi, koniec epoki, w końcu prawie równy końcowi świata: koniec mnie i Ciebie również koniec. kiedy nadchodzi, zapomina się o początku, który się za nim kryje. początki są takie trudne i niepewne. a końce są tak bardzo zupełne. tak boleśnie bolejemy. staramy się odwlekać nieuniknione zamiast poznawać nieznane. nieznane przeraża. koniec jest nieznany.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakbyśmy tak cały czas przejmowali się końcem, to nigdy byśmy do niego nie dotrwali.
OdpowiedzUsuńCałkowicie popieram słowa, Annaliny !
UsuńA ja nie myślę o końcu, bo po co zatruwać sobie głowę. Trzeba myśleć o teraźniejszości i o przyszłości, ale o tej bliższej. Bardziej o rozwinięciu niż zakończeniu :)
OdpowiedzUsuńKoniec rozpoczyna początek.
OdpowiedzUsuń'początki są takie trudne i niepewne'. to zdanie wyraża wszystko, co czuję od paru dni.
OdpowiedzUsuńAle jednak trzeba się przełamać i działać :)
OdpowiedzUsuń