poniedziałek, 19 października 2015

Dziś nie wiem, w którą stronę popchnę ten mój głaz

Nie stawiam na los, bo wiem, że jego to nie obchodzi. Zupełnie tak jak nic nie obchodzi Ciebie. Na pewno nie ja. 
Chciałabym pojąć te wszystkie zawiłości, sensy i nonsensy. Przestać grać i zdecydować się, w którą stronę iść. Nie wkręcać się na dłużej niż dwie sekundy. Nie widzieć godzin, które uświadamiają mi, że to nie to. Po raz kolejny. 
Przejebałam dzisiejszy dzień. Wczorajszy. I przedwczorajszy. Z tym, że tylko dzisiejszego żałuję. Nie wiem, czy jutro dostanę rozgrzeszenie. To będzie tydzień, w którym będę idiotką. Potem wróci mi rozum, jak zwykle zresztą. Obym nie miała czego żałować.
Trzeba brać odpowiedzialność za własne błędy. Wszystkie. To wiem na pewno.