wtorek, 21 września 2021

Muszę się rozpraszać, stan skupienia nie służy mi

Nigdy nie pomyślałabym, że będziesz powodem, dla którego wrócę do psychiatry. Nie przypuszczałam nawet, że rozbijesz mnie tak bardzo. Myślę o Tobie coraz częściej, jest mi coraz ciężej, coraz bardziej tęsknię. 

Ale z drugiej strony rozumiem coraz bardziej, co sprawia, że muszę się trzymać się od Ciebie z daleka. Nie będę Anią, bo nie jestem tak wytrzymała, czuła i nie można ze mną złapać tak dobrego kontaktu. Nie będę Justyną, bo nigdy mi nie zaufasz i już będę miała skazę. Nie będę sobą, bo będziesz się bał, że odejdę. 

A ja nawet przez moment nie potrafiłam dać Ci pewności. Więc pewnie teraz też nie będę umiała. Jestem wybrakowana i najgorsze, co mogłam zrobić, to pojawić się w Twoim życiu. I właśnie dlatego, że Twoje dobro jest dla mnie najważniejsze, nie mogę szukać drogi powrotu. Chociaż raz to ja mam okazję być dla Ciebie bezpieczeństwem. 

I dopóki mam pewność, że to jest dla Ciebie najlepsze, nie mam odwagi być chociaż trochę bliżej.