czwartek, 17 maja 2012
Odnośnie moich ostatnich dni.
Poglądy trzymane na smyczy. Klatka myśli. Kajdanki założone na ręce własnemu zdaniu. Wiecznie sterowani przez siłę wyższą, która nie pozwala zapłonąć emocjom. Rządy ważniejsze od nas szepczą: demokracja, na co wyprany mózg odpowiada- tylko na papierze. Przepraszamy za coś, co nie było naszą winą. Róbmy to, bo tak jest bezpieczniej. Spokojniej dla nich. My mniej ważni. Niewidzialni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dopóki nie zaczniemy wyrażać na głos naszej opinii, to niczego nie wskóramy. Wiadomo, zawsze wygodniej siedzieć cicho, ale do niczego w ten sposób się nie dojdzie.
OdpowiedzUsuńOtóż życie pokazuje, że siedzenie cicho też jest czymś dobrym.
UsuńZależy od sytuacji.
UsuńSzkoła, jak to zwykle codzienność.
UsuńNiby w naszej Polsce jest demokracja a i tak nasze poglądy nie mają na nic wpływu. A jak się wypowiemy na jakiś temat to patrzą się na nas krzywo. Ach... ten świat, czy to się kiedy zmieni?
OdpowiedzUsuńNie. Nie zmieni się.
UsuńBo my się przecież jesteśmy nieważni... taki tam... kraj ludzi "gorszych". Ale cicho, oficjalnie wszyscy jesteśmy równi. Tylko że nikt się z nami nie liczy. Taki mały szczegół... nie bądźmy drobiazgowi.
OdpowiedzUsuń"Wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi."
UsuńTe słowa doprowadzają mnie do szału... Wiesz dlaczego? Bo trafiają w samo sedno.
UsuńNo tak, te oblicza bolesnej prawdy.
UsuńChciałabym móc uciąć drugi człon tego cytatu...
UsuńTo z książki. Na początku faktycznie był tylko jeden człon.
UsuńI tak już powinno pozostać.
UsuńJak widać życie nie patrzy na to, jak być powinno.
UsuńNiestety. Staram się wyrażać swoje zdanie na głos, ale sama dobrze wiesz, że to czasem niemożliwe. Stereotypy rządzą. Wiele osób mnie właśnie krytykuje za bezpośredniość. Dorośli nas słuchają, owszem. Ale prawie nigdy nie biorą pod uwagę naszego zdania, bo i tak wiedza najlepiej. [como-si-nada]
OdpowiedzUsuńChodziło mi w poście, głównie o okazanie ostatniego zdania. Słowa są, ale są tylko te odpowiadające.
UsuńNo właśnie. Lubię mieć swoje zdanie, dlatego często mnie za to krytykują. Bo wygodniej jest przytakiwać. Bez sensu. Stereotypy są moim wrogiem, tego nie lubię najbardziej. Szkoda, że ludzie teraz tak bardzo przywiązują do nich uwagę. nn[como-si-nada]
OdpowiedzUsuńLudzie robią to z przyzwyczajenia. Stereotypy są jednak czymś, na czym większość się wychowała.
Usuńczas pokazać się.
OdpowiedzUsuńWięc pokaż się.
Usuńtylko, ze ja nie mam nic ciekawego do powiedzenia.
UsuńA to musi być ciekawe?
UsuńJa też nie mam, ale wiem, że inni mają i siedzą cicho.
więc tych 'innych' trzeba przekonać żeby przestali siedzieć cicho.
UsuńPracuję nad tym, ale czyjeś życie to nie moje.
Usuńno niby tak.
UsuńNiby?
Usuńno bo zawsze mamy jakiś wpływ na życie innych.
UsuńWolę jednak nie. Mam swoje.
Usuńno ok :)
UsuńCo kupić mamie na urodziny? ;)
Usuńnie wiem co lubi, bo każdy ma swoje 'fetysze', ale ja lubię kupować perfumy czy jakąs torebkę takie dość uniwersalne jak nie ma pomysłu :)
UsuńNa perfumy akurat jest uczulona ;)
Usuńa biżuteria? ;>
UsuńKupiłam płytę i naszyjnik :)
UsuńDemokracja to też nie jest idealny ustrój, ale jeszcze człowiek nic lepszego nie wymyślił ... ale my mamy blogi i wydaje mi się, że tu nie musimy trzymać myśli w klatkach ...
OdpowiedzUsuńChodziło mi bardziej o szkolny świat, niż o sprawy wyższe, bo na temat takowych rozmawiać nie chcę.
UsuńNo tak w szkole bardzo często trzeba trzymać język za zębami i niestety szkoła uczy myślenia schematami ... a co do prezentu to może jakąś apaszkę, a może sznur pereł :-)
UsuńByła sytuacja "zadawajcie pytania", a potem za zadawanie ich (dotyczące tematu) do dyrekcji. Demokracja pieprzona.
UsuńBiżuteria to jest myśl :)
moje dziecko kiedyś zrobiło strajk w szkole, bo się nie zgodziło z postępowaniem nauczyciela, ale była afera ;-) ... a biżuterię ja osobiście kocham :-)
UsuńU mnie jest teraz taka sytuacja. Tyle, że niektórzy nauczyciele nawet uważają, że mamy rację.
Usuńno tak tylko, ze moje dziecko było wtedy w 4 klasie podstawówki i co gorsza nauczyciele próbowali mu mówić, ze on nie ma prawa głosu i nie ma prawa do własnego zdania ... masakra
UsuńAle ma mądrą mamusię, która mu pomogła ;)
Usuńw takich sytuacjach milczenie nie jest złotem..
OdpowiedzUsuńPunktu widzenia zależy od punktu siedzenia.
Usuńwszędzie są ukryte haczyki
UsuńNawet w nas...
UsuńDemokracja, to tylko słowo. Istnieje tak samo, jak zniesienie niewolnictwa.
OdpowiedzUsuńAudiobooka podrzuć + coś do odtwarzania audiobooka :)
To fakt. Podobnie jak zasady.
UsuńNie słuchałaby. Myślałam o jakiejś płycie, ale myślałam, że może ktoś wpadnie na lepszy pomysł.
Ciężko jest dopomóc, kiedy nie zna się danej osoby. Mój starszy miał dziś urodziny, więc dałam mu piwo. Cieszył się, jak małe dziecko ^^
UsuńTo ja swojej mamie dam kratę piwa! :D
UsuńMamie to tak nie wypada...
UsuńFakt, dam jej czystą.
UsuńNie mam pojęcia co możesz jej kupić, bo jej nie znam. Kwiaty/płyta/obraz? Albo coś praktycznego, o czym marzy od dłuższego czasu?
OdpowiedzUsuńCzego i gdzie uczy Twoja mama? [gimnazjum, liceum?] Zawsze ciekawiło mnie życie dzieci nauczycieli :)
Ja mam swoją wolność i demokrację, zerwałam swoje kajdany. Spróbuj też.
Kwiaty to takie są... pospolite. O płycie myślałam ;)
UsuńPolskiego i angielskiego w gimnazjum i prywatnie korepetycje dla podstawówek, gimnazjów i szkół średnich ;)
Ja ich nie mam. Po prostu ostatnio zdarzają się idiotyczne sytuacje, w których objawia się jej brak.
Te myśli zawsze możesz uwolnić na blogu - wentylu bezpieczeństwa.
OdpowiedzUsuńNie znam Twej rodzicielki, więc nie jestem w stanie pomóc.
Okazuję się, że nawet tutaj są tępione.
UsuńPłytę i naszyjnik jej kupiłam ;)
Dlaczego? Czyżby zbyt mała wrażliwość ludzi?
UsuńPiękny prezent :)
Zbyt mała tolerancja i zrozumienie, mimo wszystko u niektórych ;)
UsuńTo się okaże ^^
Dobrze, że u niektórych, a nie większości albo wszystkich :)
UsuńMnie ucieszyłby już fakt, że ktoś pamiętał :D
Fakt ;p
Usuńmnie też ;)
Rozumiem o co ci chodzi. Czasem takze się tak czuję. To, że nie mogę wszystko powiedzieć i muszę często zamknąć to w sobie.
OdpowiedzUsuńNa urodziny mamie możesz kupić coś co przyda się do jej pracy. :)
Jest czas na mówienie i czas na milczenie, ale te dwa czasy są przekręcane.
UsuńCzyli kupię jej dziennik lekcyjny :p
bardzo poprzekręcane.
UsuńNie dziennik. Nauczyciele nie tylko mają dzienniki. :) Może jakiś ładny długopis. Taki lepszy? Z napisem dla mamy, albo wspaniała mama :)
Wręcz zawinięte jak moje słuchawki.
UsuńNo toż wiem, żartowałam :p Moja mama pisze piórem :) Kupiłam jej rok temu. Byłam na zakupach i coś tam kupiłam dziś:)
czemu tak politycznie ? ;D
OdpowiedzUsuńBo mnie normalnie ostatnio naszło :p
Usuńnie lubię polityki bardzo ^^
UsuńJa też nie :p
Usuńa jednak się tu znalazła :D
UsuńTo inna polityka :p
UsuńPrzeczytałam w którymś komentarzu, że mowa o wolności słowa w szkole. Powiem Ci, że szkoła to instytucja, która skutecznie ogranicza młodych ludzi w kwestii samodzielnego myślenia.
OdpowiedzUsuńJesteś na religii za aborcją - marsz za drzwi.
Tak było kiedyś w moim liceum.
A na co Twoja mama ma czas?
No to piękne liceum. U mnie raczej masz do dyrekcji, która każe przepraszać za swoje zdanie.
UsuńMa czas na kwiaty i jazdę na rowerze. Ona nie ma jakichś tam dużych wymagań, ale chcę, żeby to było coś innego.
Warto zawsze wypowiadać własne zdanie. Nawet wtedy kiedy nie wypada, nie wolno albo kiedy inni nie oczekują, że coś powiemy. Bo dopóki będziemy siedzieć cicho nikt się z nami nie będzie liczyć. A na pewno z naszym zdaniem, którego nie wypowiedzieliśmy...
OdpowiedzUsuńMoże sól do kąpieli? Lub coś tego typu?
Kiedy nie wypada to najczęściej lepiej milczeć, bo jednak kultura a moralność to droga.
UsuńMa uczulenie ;)
Płytę, albo coś co przyda jej się na co dzień, może organizer lub portfel?
OdpowiedzUsuńPłytę ;) Jednak to najlepsze.
UsuńMoże jakiś naszyjnik lub coś w ten deseń? :)
OdpowiedzUsuńKupiłam naszyjnik :)
UsuńRacja, tracimy siebie ciągle podporządkowując się innym. Jak maszyny, roboty, automaty...
OdpowiedzUsuńmoże jakąś ładną różę i do tego drobiazg, który by jej się spodobał? :)
Milczenie jest stratą i zyskiem zarazem.
UsuńNie chciałabym drobiazgu, nie teraz :)
Moja mama miała wczoraj urodziny i kupiłam jej dużą szkatułkę na biżuterię z drewna z dużym lusterkiem w środku, jest zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja swojej też już coś tam kupiłam :)
UsuńMoże warto by tak, czasami, zaryzykować ?
OdpowiedzUsuńRyzykować zawsze warto, ale nawet ryzyko powinno pociągać rozsądek :)
UsuńJasna sprawa, chodzi przecież o wyzwania a nie jakieś brawurowe czyny ;)
UsuńCzasem małe rzeczy wprowadzają większe rewolucje, niż wielkie czyny.
UsuńOdrobina adrenaliny nie jest zła. :)
UsuńMoje serce zatrzymuje się przy minimalnej adrenalinie :p
UsuńTo czas mu zrobic maly trening :)
UsuńTrochę straszno ;)
UsuńWolność pod kontrolą.
OdpowiedzUsuńWolność słowa, w której nie ma wolnych słów.
Usuńjakiś naturalny kosmetyk? płyta? albo audiobook? :-)
OdpowiedzUsuńChyba jednak zostanę przy jakiejś płycie :) Chyba że wejdę do sklepu i dostanę olśnienia.
UsuńDemokracja? najgłupszy z systemów. Dlaczego? Bo wiadomo, że głupich jest więcej, niż mądrych. Jak kraj rządzony przez głupców ma się posuwać naprzód?
OdpowiedzUsuńKoko koko euro spoko.
Kolejny demokratyczny wybór.
Zależy co dla kogo jest mądrością.
UsuńA mimo wszystko należy pamiętać, że te koko koko to kultura, której jak widać się wstydzimy.
Bierność jest zabójstwem tego mnie wewnątrz i naszego człowieczeństwa. Lepiej głośno sprzeciwić sie tłumowi, bo jednak my chcieliśmy inaczej... Ale nie zawsze jest ta możliwosc... nie wiem czy do konca rozumiem kontekst (chyba w ogole) ale rozumiem odczucia... z własnej autopsji
OdpowiedzUsuńKontekst ludzi karanych za słowa, które nie były złe, a zostały źle zrozumiane.
Usuńtrzeba to po prostu zmienic. Moze jakiegos storczyka ;)
OdpowiedzUsuńNie da się tak po prostu :)
Usuńwiem ale warto sie starac ;)
UsuńFakt, starać się zawsze warto :)
Usuńwiec sama widzisz
Usuńwidzę.
UsuńDemokracja i szkoła to bardzo odległe od siebie pojęcia. Wiadomo, że ZAWSZE nauczyciel ma "rację". A nawet jak jej nie ma, to za to ma przewagę wiedzową. Miałam ostatnio dwie takie sytuacje. Jak tylko się odezwiesz od razu na Ciebie naskakują.
OdpowiedzUsuńBardziej od równości kojarzy mi się to po prostu ze zwykłym brakiem szacunku do drugiego człowieka. Co z tego, że ucznia. Uczeń to też człowiek.
Ja zawsze celuję w biżuterię :)
Jestem za załatwianiem pewnych spraw kameralnie, jeżeli o szkołę chodzi. Nie lubię mieszania dyrekcji.
UsuńWycelowałam :)
Chodzi o życie w naszym kraju? Ja się wcale tak nie czuję. Robię, co chcę, nie skrywam się ze swoimi poglądami i nikt mi nie zabrania ich posiadać.
OdpowiedzUsuńMoże kup jej jakieś kosmetyki. I jako taki dodatek - masz gdzieś w pobliżu Lola's Cupcakes?
Chodzi mi o życie w naszej szkole;)
UsuńNiestety nie mam. Kupiłam płyte i naszyjnik.