Świat wychował anioła na chama.

Zakaz słuchania muzyki na lekcjach jest dla mnie całkowicie zrozumiały, żeby nie on to nie usłyszałabym na lekcji, że "Sahara jest pustynią, bo tam woda jest zbyt sucha". Nie wiedziałam też, że można płakać dlatego, że jakiś aktor w filmie złamał nogę.
Dobry jest ten szkolny grudzień, śmieszny w każdym bądź razie. Już nie przeszkadza mi to jak na mnie patrzą, śmieję się i słucham z uwagą "normalnych ludzi". Czasem nawet sobie teorię powyższą i inne zapisuję w notesiku, ale jak tak dalej pójdzie to będę musiała zeszyt oddzielny założyć.
Od nowego roku postanawiam się w te mądrości wkręcić, aktualnie tylko słucham, co dostarcza mi taką porcję rozrywki, że w sobotę nie mam zamiaru wychodzić z domu. Moja klasa jest niesamowita.

Zeus - Wariat pośród świrów 

Mój aktualny hymn, bez kitu.