12 października utrzymanie zdrowych relacji stało się ostatecznie ważniejsze niż chlanie co weekend (może i lepiej?). Nie wiem kto kogo zranił, ale oczy zielone + oczy koloru nijakiego = wynik względny, dogłębnie mimo wszystko nijaki. Jednak lżejszy dla serca.
13 października wstępne ustalenie granic bezwzględnych dało zdecydowanie więcej niż wiele- wolny umysł i nowe postanowienia. Może po zadrapaniach i siniakach uda się znaleźć odpowiednie lekarstwo na myśli i relacje? Bo przecież niedomówienia zostały już wstępnie rozwiązane, granice wyznaczone i wobec siebie wybraliśmy w teorii najlepszą drogę.
14 października wszyscy, którzy chcieli życzyć mi spełnienia marzeń chcieli wiedzieć, czy tym marzeniem jesteś Ty. Moim marzeniem jest jasność - i ona, przesiedziana w samochodzie 12 października (bo warto było), w najlepszym czteroosobowym towarzystwie pod tamtejszym księżycem, dała uśmiech. Pizza może nie była genialna, ale we dwoje ogarnęliśmy smutek na którym schudłam dwa kilo.
Świeczki zdmuchnę w następną sobotę. Chociaż ona i tak chyba nie da mi więcej od tej.
Z wolnym umysłem można zdziałać prawdziwe cuda.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku w ogóle z umysłem.
UsuńSpełnienia marzeń.
OdpowiedzUsuńI jak najwięcej spokoju, miłości i harmonii.
Najważniejsze. Dziękuję:)
Usuńjak tam? dobrze jest?
Usuńjak pytałaś to bylo zajebiście.
UsuńSto lat! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBądź szczęśliwa. :)
OdpowiedzUsuńPrzyda się, dziękuję :)
UsuńNie ma sprawy!
Usuńczłowiek dobre słowo
UsuńA ja Ci życzę więcej optymizmu i powodów do prawdziwego szczerego uśmiechu. Znajdź kogoś na kim będziesz moja polegać już zawsze! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńA ja ci życzę być mimo wszystko umiała dobrze wybierać i być sobą.:*
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńKasandro, życzę wszystkiego, co uczyni Cię szczęśliwą. Przy okazji mnóstwa optymizmu :*
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuń:)
OdpowiedzUsuńLubie żyć w jasności, trzeba dążyć do tego aby nasze życie było jak najbardziej jasne ;)
OdpowiedzUsuńyep.
Usuń