Nie oddycham regularnie. Podobnie jak nieregularnie bije moje serce. Ono ma własny rytm: bije dwa razy, przerwa, zabije raz, przerwa, bije dwa razy, przerwa - i tak dalej. Skutkiem tych biologicznych nieregularności dość często (teoretycznie kilka razy na minutę) doświadczam swoistego rodzaju śmierci.
Ludzie, którzy byli ze mną na tyle blisko, by owe bicie usłyszeć, w znacznej większości zwracali na to uwagę: "Jak ono szybko bije", "Stresujesz się moją obecnością? Serce Ci tak bardzo wali", "To możliwe, żeby oddychać tak płytko?". Wszystko jest możliwe. Chociaż bardzo długo nie mogłam w to uwierzyć.
Chciałam pogodzić paradoksy - żyć i być z Tobą. Wołałam Cię, darłam się jak głupia - jedyne co zyskałam, to zdarte gardło. Enfant terrible - szeptano mi do ucha, a ja wierzyłam, wszystkie organy chciały się dostosować. Jestem nieco starsza - już wiem, że to było ludzkie z mojej strony - musiałam, nie żałuję. Bo zrozumiałam - szukałam Cię z każdą nierównością, każdą szkodliwą przerwą, najmniejszym kłuciem pod żebrami, zawrotem głowy. Często znikam ze świata, wiem, że Bóg może mnie z tego nierozgrzeszyć. Bo ja cała zbudowana jestem z tych przerw w oddechach, zaników rytmu serca.
Teraz kiedy słyszę bicie własnego serca wiem, że w tej przerwie jesteś Ty. Biorąc wdech wiem, że czekasz na mnie pomiędzy oddechami. Kiedyś przyjdę.
"Chciałam pogodzić paradoksy - żyć i być z Tobą." - on nie żyje...?
OdpowiedzUsuńżycie życiu nie równe
UsuńCzy takie znikanie jest grzechem? Jeśli tak to każdy z nas trafi do piekła.
OdpowiedzUsuń"nie pójdziemy do piekła bo trafiliśmy już tam dawno"
Usuńmimo wszystko bije..
OdpowiedzUsuńnie ma wyboru
UsuńWłaśnie, dobrze, że bije.
OdpowiedzUsuńtrzeba wierzyć, że bicie ma sens
UsuńTrzeba się nie zastanawiać nad tym, czy ma.
Usuńnie zastanawiam się nad tym. zastanawiam się czy to, że bije dla konkretnej osoby ma sens
UsuńPowinno bić dla siebie samej.
Usuńto co piszesz nie ma nic wspólnego z praktyką.
Usuńnie wiedziałam, że to możliwe w ogóle.
OdpowiedzUsuńa jednak
Usuńale dobrze,że bije :)
Usuńgdyby nie biło, nie obchodziłoby mnie
Usuńnie mów tak :) jest dobrze
UsuńPiękne a zarazem smutne...
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz taką wadę serca?
to nie wada, ono po prostu jest takie i samo sobie z tym radzi
UsuńCzyli nie musisz brać żadnych leków, przechodzić przez operacje?
Usuńnie
UsuńTo całe szczęście :)
Usuńtak
Usuńczasem lepiej próbować i płakać z bólu niż potem płakać, że siedziało się bezczynnie i tym sposobem pozwalało się odejść komuś, kogo się kocha.
OdpowiedzUsuńa czy przy nim oddech nie jest regularny?
przy nim wszystko jest regularne i regularne nie jest nic
Usuńtak jakby serce kontra rozum; rozum chce prostować, uregulować, ale serce szaleje i bije swoim rytmem, rozlegowując.
Usuńpo części
UsuńWierzę, że po takim wpisie każdemu z nas nasuwa się mnóstwo pytań - co jest nie tak z Twoim serduszkiem? kim jest osoba, o której piszesz? Ja nie chcę zadawać Ci tych pytań. Twierdzę, że masz w sobie na tyle siły, żeby pogodzić wszystkie dotychczasowe sprawy, powiązać koniec z końcem. Słuchaj, życie jest kruche i ulotne, z roku na rok stajemy się starsi, dosłownie ,,starzejemy się''. I każdy na pewno ma jakiś cel, ku któremu idzie.
OdpowiedzUsuńNie każde pytanie wymaga odpowiedzi, nie na każde pytanie istnieje odpowiedź.
UsuńMoje życie na pewno ma sens, o tym nie trzeba mnie uświadamiać.
Niektóre pytania można przemilczeć. I to stanowi więcej niż jakiekolwiek słowa.
Usuńchaos
UsuńMimo wszystko serce to najlepszy przewodnik, więc zgraj się z nim, a na pewno będziesz szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńdziecko, o czym ty mówisz?
UsuńSerce, jakkolwiek by nierytmicznie było, zawsze wie najlepiej, co jest dla Ciebie dobre.
OdpowiedzUsuńidź precz.
UsuńCzasami trzeba posłuchać serca i po prostu zaryzykować. Zobaczyć zieleń zamiast niebieskiego i poczuć zapach morza zamiast cynamonu.
OdpowiedzUsuńwypić truciznę zamiast wody (y)
UsuńTwoje szybko bije, moje jest niemal niewyczuwalne, a zdarza się, że chciałoby wylecieć z klatki piersiowej.
OdpowiedzUsuńlepiej żeby go nie było
Usuńważne, że bije..
OdpowiedzUsuńtak
UsuńCałe nasze życie składa się z paradoksów. A łamać zasady czasem każdy z nas musi.
OdpowiedzUsuńnic dobrego z tego nie wyniknie
UsuńNie mam pojęcia dlaczego, ale skojarzyło mi się to z książkami Murakamiego. Czytałaś kiedyś?
OdpowiedzUsuńNiee, ale przeczytam
UsuńJa często czuje takie "chrobotanie" w sercu, jakby mi ktoś kamienie przetaczał w aorcie... ale to wina mojego schorzenia...
OdpowiedzUsuńRóżne rzeczy są możliwe...
są.
Usuń