w gruncie rzeczy całe artystycznie pierdolenie nie ma sensu. wydaje się pobudzać pseudo-inteligentne myślenie, ale ludzie tak naprawdę go nie rozumieją. należy więc od niego odejść na rzecz języka prostego i zrozumiałego, dzięki któremu naród pojmie jasny przekaz i wyznaczy realne cele.
Podobno każdy przekaz jest dobry, jeśli jest skuteczny.
OdpowiedzUsuńcóż. ja tam zawsze byłam zwolenniczką raczej prostych i dosłownych komunikatów. przynajmniej wtedy wszystko jest jasne od początku do końca.
OdpowiedzUsuńNo, niestety muszę się z tym zgodzić.
OdpowiedzUsuńTakie mamy społeczeństwo... trawiące jedynie papkę, za główną naukę uznające łopatologię.
OdpowiedzUsuńPo co artystycznie? Nie lepiej prosto i konkretnie?
OdpowiedzUsuńSzkoda by było, gdyby nasz zasób słownictwa bazował jedynie na najbanalniejszych słowach. Uważam, że czasem trzeba prosto i konkretnie, ale nie należy zapominać o tym, by częściej czynić swoje wypowiedzi bardziej elokwentnymi. Kto ma zrozumieć - ten zrozumie.
OdpowiedzUsuńNależy zdania zaczynać zdania z wielkiej litery - nie czuj się urażona, tylko skąd ta dziwna moda?
OdpowiedzUsuńArtystyczne pierdolenie ma sens, nawet jeśli dociera do jednostek.
zaczynanie zdania z małej litery jest nieodłącznym elementem mojego artystycznego pierdolenia - ma sens, skoro zwróciłaś na to uwagę. będę kultywowała moją metodę.
UsuńNie pierdolisz, tylko piszesz i to zupełnie nieźle. Pisałaś kiedyś, że nie będziesz przeklinać. Pamiętasz? Nie przeklinaj, tylko rób, co potrafisz. Pisz.
UsuńNiestety takie czasy. Ludziom nie chce się szczególnie wysilać, ewentualnie nie mają na to czasu.
OdpowiedzUsuń