niedziela, 29 kwietnia 2012

Dzisiaj zaczyna się wieczność.


Jak myślisz, dlaczego akurat "nauka chodzenia"? Z chęcią posłucham każdej teorii.

109 komentarzy:

  1. hmm... w moim wyobrażeniu nauka chodzenia to nauka życia... nauka każdego kroku, każdego upadku ...

    OdpowiedzUsuń
  2. *Wcześniej podpisywałam się jako Bezimienna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię takich pytań, bo... mogłabym analizować to do jutra.
    Może dlatego, że chcesz nauczyć się życia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można to analizować do końca życia, ale takiej analizy teraz potrzebuję.

      Usuń
    2. Lubię takie analizy. Choć jeśli o moje życie chodzi - nie zawsze wychodzą mi one na dobre jednak.

      Usuń
    3. Mi też nie, jednak w moim przypadku jest to nie do pohamowania.

      Usuń
    4. W moim zdecydowanie też.
      Skąd ta potrzeba analizowania?

      Usuń
    5. Chyba odciągam myśli, żeby nie zgłupieć.

      Usuń
    6. Do pewnego momentu. Potem to wszystko się wyczerpuje, a długo ukrywane myśli wybuchają i to na nie trzeba poświęcić któryś wieczór.

      Usuń
    7. Wieczory zawsze są najgorsze. Niestety, nie da się cały czas uciekać. Konfrontacja zawsze przyjdzie. Dlatego ja nie staram się uciekać...

      Usuń
    8. A ja uciekam. Dość mam ciągłej walki z wiatrakami. Kiedy trzeba potrafię się temu postawić, ale nie teraz.

      Usuń
    9. Czyni mnie bezpieczną.

      Usuń
  4. Bo nie miałaś innego pomysłu, a ten adres był wolny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Logiczne, logiczne :)

      Usuń
    2. Nie myślę dziś po tylu piwach.

      Usuń
    3. Próbujesz się ubzdryngolić? ;)

      Usuń
    4. To czemu tak? :)

      Usuń
    5. Bo znów była okazja. Tzn, nie było okazji, ale byli znajomi :)

      Usuń
    6. Są znajomi jest okazja ;D

      Usuń
    7. W sumie to Ci zazdroszczę.

      Usuń
    8. Pewnego rodzaju wolności. Mam do siebie żal, że sama się ograniczam.

      Usuń
    9. Jakieś podświadome unikanie cierpienia. Sama nie wiem. Nie umiem określić siebie w tym względzie.

      Usuń
    10. Wolność nie sprawia bólu.

      Usuń
    11. A ludzie na których otwieramy się będąc wolnymi?

      Usuń
    12. To zależy czy ufamy ludziom, czy nie. Ja nie mam tego problemu.

      Usuń
    13. Ufasz wszystkim czy wybranym?

      Usuń
    14. Nie za dobrze.

      Usuń
  5. Bo początki są zawsze trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli o bloga chodzi to nie początek ;) Najpierw był mój-zamek-ze-szkla, kalejdoskopwspomnien, foranyone, incertitude- a potem to na blogspocie ;)

      Usuń
    2. Chodziło mi bardziej o to, że nauka chodzenia to ciężka sztuka, że jest trudno.

      Usuń
    3. Że trudno jest żyć w związku z tym?

      Usuń
    4. Nie w związku, ogólnie. Tak jak pisała reszta o nauce życia. Tylko jakoś krzywo to sprecyzowałam, chyba nie wytrzeźwiałam do końca i sama nie wiem co piszę.

      Usuń
    5. Wyciągam z ludzi informację dotyczące mojej nazwy, jakbym sama nie wiedziała skąd ona jest :p
      Już rozumiem :)

      Usuń
    6. Ale to właściwie. Tak samo jestem ciekawa jak reagowali by na mój adres.

      Usuń
  6. Masz coś z blogiem, bo moje komentarze nie dochodzą. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włączyłam na chwilę moderację ;) Już wyłączam.

      Usuń
  7. Oj, nie dodał się mój poprzedni komentarz... ;/

    nauka chodzenia = nauka życia = nauka kroków, upadków
    - w ten sposób rozumiem Twój adres ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodał się, dodał :) Moderację miałam włączoną, żeby zobaczyć oddzielnie co ludzie napiszą.

      Usuń
    2. Mhm, okej ;) Już się bałam, że jakieś awarie są (odpukać ;p)

      Usuń
    3. To nie Onet ;) Tam o awarie podejrzanie łatwo.

      Usuń
  8. Dobra, szczerze się przyznam, że moją pierwszą myślą był modeling.

    + Napisałam w końcu na maila! Przepraszam, że tak późno, ale na mojej pamięci nawet ja sama nie mogę polegać... Nie mam żadnego usprawiedliwienia. [blog: dose-of-rock]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błyskotliwe :) nie, do modelingu to mi daleko baaardzo :p

      Dziękuję :)

      Usuń
    2. E tam, na pewno nie aż tak bardzo. Trochę wiary w siebie! :D

      Usuń
    3. Tak bardzo nie, ale modeling mnie nie kręci ;)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. No, nauka chodzenia :P Adres bloga :p

      Usuń
    2. aaaa.. wybacz, dzisiaj nie myślę :)
      może to próba odnalezienia się w nowej sytuacji?

      Usuń
    3. Jaka to mogłaby być sytuacja? ;)
      Dzisiaj mam dzień wyciągania z ludzi niedorzecznych informacji :p

      Usuń
    4. chociażby życie bez kogoś bliskiego :)

      Usuń
    5. Dość dobra teoria ;) Życie bez czegoś bliskiego.

      Usuń
  10. Nauka życia ;) jakoś tak o tym myślałam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dobrze myślałaś :)

      Usuń
    2. a jak ostatnio byłam na Twoim blogu to się nad tym zastanawiałam ;)

      Usuń
    3. Jest jeszcze coś, ale na razie nie napiszę ;) Może ktoś trafi :p

      Usuń
    4. ja nawet mam jeszcze jeden pomysł, ale powiem Ci czy to to, jak napiszesz :p

      Usuń
    5. Już jedna osoba trafiła niżej ;) To co to za pomysł? :P Dziel się, dziel :p

      Usuń
    6. Boję się, że się wygłupię ;)

      Usuń
    7. Mów ;) Najwyżej usunę komentarz i puścimy to w niepamięć ;D

      Usuń
    8. ooo jaaa :D jakoś mi się skojarzyło z tym, że może jeździsz na wózku albo coś z tych rzeczy ^^

      Usuń
    9. To nie głupie, nie znasz mnie więc masz prawo tak sądzić ;) Ale nie jeżdżę na wózku :p

      Usuń
    10. Haha, wiedziałam, że to głupie! ;D

      Usuń
    11. Nie mówię, że głupie :p Mi moja nazwa skojarzyłaby się chyba z dzieckiem.

      Usuń
    12. No ale nie o to tu chodziło ;)

      Usuń
  11. Może dlatego, że wkroczyłaś na nową ścieżkę życia, którą dopiero badasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do tematu... Dlaczego zwierzenia kosmitki?

      Usuń
    2. Ponieważ ludzie na roku traktują mnie w większości jak przybysza z innej planety. Wszystko z racji niepełnosprawności.

      Usuń
    3. Nie wiem czy to powód do traktowania, ale ludzie sami są jak kosmici. Jeździsz na wózku?

      Usuń
    4. Nietolerancja wiedzie niestety prym.
      Tak.

      Usuń
    5. Nietolerancja albo tolerancja aż do przesady. Chodzi tu o taką przesadną żałość.

      Usuń
    6. Sama nie wiem, co gorsze...

      Usuń
    7. Wszystko złe. Nie ma normy.

      Usuń
  12. Może badasz grunt po swoimi nogami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo to grunt bada mnie :)

      Usuń
    2. Jednak to Ty uczysz się chodzić - grunt raczej takiej umiejętności nie potrzebuje ;)
      Chociaż Ty jesteś poetką, to może interpretujesz to inaczej ;)

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że grunt musi mnie badać. Nie grunt, że grunt, a grunt, że towarzystwo w którym uczę się przebywać.
      Jestem poetką? Haha ;)

      Usuń
    4. I to poetka pewną swojej sztuki (każesz się nierozumnym, przecież "pierdolić" ;)).

      A lubisz to towarzystwo?

      Usuń
    5. A no tak ;) Każę, każę ;D

      Nie mam wyboru, bo ono jest ze mną od zawsze.

      Usuń
    6. Nie masz wyboru? Czyli coś przy nich udajesz?

      Usuń
    7. Raczej ukrywam.

      Usuń
    8. Mój wybór...

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Dziewczyno, osiągniesz w życiu sukces! ;D

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. O tym to nawet ja nie pomyślałam zakładając bloga ;D Dobree ;)

      Usuń
  15. Myślę, że nie chodzi tutaj o naukę chodzenia, taką jaką przechodzi malutkie dziecko, a o naukę chodzenia przez życie. Każde wzloty i upadki. No, wiesz dobrze o co mi chodzi :)

    Widzę, że Ty także emigrowałaś z Onetu, nie dziwię się, ja też tak zrobiłam.

    Mój nowy adres : this-insane-world.blogspot.com

    Serdecznie zapraszam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi mi o dwie nauki chodzenia, ale jednak bardziej o tę drugą, masz rację :)

      Usuń
  16. To znaczy, że dostałaś psa od innych właścicieli? Ja także przejęłam go z rąk obcych mi ludzi, sama mu takiego imienia nie wybierałam. Ale uważam, że to trafne imię. :)

    Jestem nauczona dawać szansę każdej książce, nawet lekturze szkolnej. Z reguły te lektury nie mają nic ciekawego do przekazania, raczej nużą niż inspirują, ale czasami zdarzą się perełki. Tak miałam z "Romeo i Julią", "Krzyżakami", "Kamieniami na szaniec" i to chyba wszystko, bo "Mały książę" na przykład mi się nie podobał; być może jestem nieczuła, nie wiem. W każdym razie czytałam wszystkie lektury, oprócz "W pustyni i w puszczy" - zrezygnowałam ze względu na mikroskopijne litery i nudną fabułę. Jestem tego zdania, że lektury szkolne powinny być uaktualniane co jakiś czas i odświeżane literaturą dwudziestego pierwszego wieku, może być nawet druga połowa dwudziestego wieku, byleby tylko było coś nowego i bardziej zrozumiałego dla młodzieżowej gawiedzi, która z roku na rok jest coraz mniej rozgarnięta. Być może dzięki takiemu odświeżeniu jakieś jednostki poczują chęć przeczytania tej książki, a nie jedynie streszczenia. Takie moje zdanie. Klasyka klasyką, ale coś ponadto. ^-^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tata mi go kupił, już z imieniem. Tzn. ją. Ona ma na imię Wiki, a ja Wiktoria. Trochę mi z tym głupio.

      Ależ lektury mają przekaz- ale w tak nudny sposób, że szybko się je odkłada. Ja nie czytałam Pinokia. One są uaktualniane kochana, ale nie na literaturę naszego wieku, niestety ;) Uaktualnia się je w nieco inny sposób, ażeby się nauczyciele nie zanudzili.

      Usuń
    2. Podejrzewam, że mi też byłoby głupio. Ale chyba da radę się przyzwyczaić? Cóż to za rasa? :)

      Nie widzę tego uaktualnienia w zbiorze lektur dla gimnazjalistów - te same jak były, tak są. ^-^

      Usuń
    3. Przyzwyczaiłam się już ;) Ratlerek.

      U nas lista jest uaktualniona :) Wraz z nową podstawą programową.

      Usuń
  17. Bo przez życie można się przeczołgać, albo przechodzić. Od nas zależy. Nauka trwa całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dlaczego nauka chodzenia? Cóż, ja to potraktowałam jak uczenie się życia. Ciągle upadamy i podnosimy się. Jak małe dziecko kiedy uczy się chodzić :). Czyli uczysz się żyć :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać bezsensowny komentarz, który nic nie wnosi - od razu kliknij czerwony krzyżyk. Szanuj mój i swój czas, bo szkoda dnia. :)

Aby skomentować anonimowo, kliknij "skomentuj: Nazwa/Adres URL" wpisując w miejscu Nazwa nick, nie wpisując adresu URL.