czwartek, 5 kwietnia 2012
Spalony teatr.
Nazwij mnie człowiekiem ze szkła. Powiedz, że tacy jak ja nie mają nic swojego, bo oddali wszystko niemocy. Nagrywaj całą tę maskaradę. Podetnij cienką linę, po której idę. Spróbuj zamknąć drzwi mojej codzienności, która przypomina teatr. Znam kroki, gesty i słowa do perfekcji. Nie pozwól wprowadzić mi zmian na scenie, na której obracam się jak pozytywka. Rozgłoś, że moje błędy są zasłaniane mgłą, która ma stanowić element scenografii. Kiedy kurtyna zapadnie, uświadom publiczności, że byłam złudzeniem. Schowaj mnie do szafy jak lalkę, szepcząc, że spektakl był udany. Na dobranoc włącz mi gorzki śmiech widowni, żebym nie zasnęła spokojnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
RYJESZ MI BANIE!
OdpowiedzUsuńŚwietnie to napisałaś, porównując swoje życie do sceny odgrywanej w teatrze, coś na prawdę pięknego.
Ryję Ci banię ponieważ...? ;)
UsuńZgadzam się coś naprawdę pięknego. Ale czy życie nas scenie teatru Ci odpowiada?
OdpowiedzUsuńMam jedną zasadę: nie patrzę w oczy widowni.
UsuńNie wiem, czy mi odpowiada. Naprawdę nie potrafię tego określić.
To dobrze, że nie patrzysz w oczy widowni. Widownia czasami może rozpraszać.
UsuńBardziej boję się o to, kogo na tej widowni zobaczę.
UsuńA kogo obawiasz się najbardziej?
UsuńNajbliższych mi osób.
UsuńDlaczego właśnie ich?
UsuńNajbardziej ranią.
UsuńOni najbardziej ranią?
UsuńTak.
UsuńJak to jest, że najbliżsi ranią?
UsuńNigdy Cię nie zranili?
UsuńZawiedli ale nie zranili.
UsuńSama nie wiem co lepsze.
UsuńKażdy czasami zawodzi...
UsuńA co jeżeli "czasami" zdarza się zbyt często?
UsuńNie wiem, nie mogę odnieść się do takiej sytuacji, bo nie byłam w takiej.
UsuńTo dobrze. I obyś nie była.
UsuńPiękny metaforyczny tekst... rozpływam się i chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, chociaż nie wiem czy jest za co chylić czoła :)
UsuńUwierz, że jest zdecydowanie :)
UsuńRobię coś, żeby wena wróciła ;)
UsuńTrzymaj tak dalej :D
UsuńNigdy nie odchodziła więc nie umiem jej zmusić :P
UsuńHeh, chyba lubisz mieć wszystko poukładane i dokładnie zaplanowane, co? Takie przynajmniej wrażenie odebrałam, kiedy czytałam ten post.
OdpowiedzUsuńLubię, lubię, ale w poście... w poście to nie ja kieruje sobą ;)
UsuńA kto? ;D
UsuńKtoś o kim nie chcę rozmawiać ;)
UsuńEj, ale nie powinnaś się tak dawać ;P
UsuńWiem, wiem. Jednak czasem robimy rzeczy, których nie powinniśmy.
UsuńStandard.
UsuńI dobrze :p Urozmaicenie.
UsuńOdnoszę czasem wrażenie, że życie to jeden wielki spektakl. Nieliczne rzeczy są prawdziwe..
OdpowiedzUsuńI nie my piszemy scenariusz. Niby mamy kontrolę, ale nam jej brakuje.
UsuńTo trochę sprzeczne z moimi przekonaniami. Ale czasem.. odnoszę wrażenie, że musimy naprawdę się postarać, żeby ten scenariusz zmienić.
UsuńA jakie są Twoje przekonania?
UsuńSądzę, że gadanie o "przeznaczeniu" to jedynie wymówka, żeby nic nie robić.
UsuńHmmm... Też nie wierzę w przeznaczenie i w ogóle w Boga. Widzę, że ludzie zrozumieli ten post, jakbym to ja kontrolowała swoje życie, a mi chodziło o człowieka.
UsuńJa tu nie mówię o Tobie, mówię ogólnie.
UsuńA co do boga... ja też nie wierzę.
Rozumiem.
UsuńKażdy ma swoje powody do niewiary.
Albo raczej brak powodów do niej... Masz rację.
UsuńRe do poprzedniej: To nie jest takie proste. Pokłóciłam się z nią zaledwie przedwczoraj, już dziś o Nim mówiła..
Kto chce powodów te je znajdzie.
UsuńMyślę, że czasem ludzi od siebie odsunąć.
intrygująco napisane (:
OdpowiedzUsuńlubie czytać takie notki. zawsze każdy może ją inaczej zinterpretować, odkryć jakąś inną symbolikę - każdy znajdzie coś dla siebie.
Miłego wieczoru (:
Ty chyba nic nie znalazłaś...
UsuńDziękuję ;)
Przypomina mi to czasy kiedy miałam focha na rodzine :). Zaczełam pisać podobnego stylu teksty :). Czytając twoje wpisy powracają wspomnienia mej twórczości ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego akurat takie teksty? ;)
UsuńDlaczego? Ponieważ napisałam jedno niewłaściwe zdanie. Moja rodzina zaczęła mnie z tego powodu atakować. Z całego mojego tekstu zapamiętali to zdanie. A potem... przestałam pisać zrozumiale. Jak chcesz zobaczyć moje teksty, musiałabyś zajrzeć w pierwszy blog, którego mam w linkach. I spojrzeć na te starsze posty :)
UsuńZajrzę ;) Rodzina zna adres Twojego bloga?
UsuńZnała. Pewnie już o nim zapomniała, od momentu kiedy zaczęłam pisać niezrozumiale, przestali czytać. Wstydzili, że nie rozumieją, a ja tworzyłam dalej :)
UsuńJa bym nie pisała, gdyby znali adres mojego bloga :p Nie mogłabym.
UsuńJa niestety głupia podałam... Ale teraz mogłabym podać mojej rodzince tamtego bloga. :>. Pisze w nim tylko opowiadania, wiersze i ewentualne porady pokryte doświadczeniem :)
UsuńMnie nie pytają, bo nie wiedzą, a komputer mam swój ;)
UsuńMamie mówiłam, ale ona nie chce znać adresu, bo uważa, że każdy ma prawo do prywatności.
Ale w sumie... prowadząc bloga nie ma się prywatności ;). Moja mama nie rozumie idei prowadzenia bloga. Mówi, że to jak obnażanie się :)
UsuńZależy jak się tego bloga prowadzi i kto ma do niego dostęp ;)
UsuńKażdy ma coś własnego, zawsze zostaje dusza...
OdpowiedzUsuńOddałam ją. Potem została odrzucona. Aktualnie unosi się z kłębami scenicznego pyłu.
UsuńJakaś część musiała zostać, ale jeszcze nie wiesz gdzie ona jest.
UsuńTo ja, Kontrastowa, uciekłam z Onetu, teraz jestem na http://fuckandrockon.blogspot.com/ i mój nick to Rewolucja :)
Nie chcę jej szukać. I tak jestem sterowana.
UsuńOK :) Nareszcie będzie można normalnie komentować ;)
Co do komentarzy... pod moimi odpowiedziami robi się szare tło na moim blogu, jak to usunąć?
UsuńNie widzę tego na Twoim blogu... Chyba że usunęłaś?
UsuńTak, poradziłam sobie z tym wczoraj :)
UsuńCiężko to ogarnąć po Onecie :p
UsuńBardzo, ale jak będę miała czas to to ogarnę i nawet wiem, jak można wstawić tu prosty szablon; nagłówek + tło, a przynajmniej tak mi się wydaje ;D
UsuńJa miałam taki przez pierwsze 5 minut "tworzenia", ale potem stwierdziłam, że mam dość czarnego i zmieniłam :p
UsuńA nie mogłaś innego koloru ustawić?
UsuńMetodą losowanie, szukania obrazka wypadło na ten :p Tak jest dziwnie słodko, ale dobra tam :p
UsuńFajnie, optymistycznie ;)
UsuńChociaż raz w życiu, bo to jednak nie w moim stylu ;)
UsuńMoże tak już zostanie.
UsuńNa to bym nie liczyła :p
UsuńAż tak?
UsuńNie wiem, znam siebie :p Chyba.
Usuńmam osoby którym mogę wszystko powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńWięc im powiedz. Masz skarb ;)
UsuńMilion zaprzeczeń. Jak w życiu...
OdpowiedzUsuńGdzie te zaprzeczenia?
UsuńChociażby w ostatnim zdaniu.
OdpowiedzUsuńHmm... Każdy interpretuje posty jak chce ;)
Usuń"Jak w życiu"- to właśnie opis mojego życia. Możliwe, że pełnego sprzeczności, bo pewnie je miałaś na myśli pisząc "zaprzeczeń" ;)
tak dokładnie myślałam o sprzecznościach, ale czasem w głowie brak określeń!:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, też tak czasem mam :p Momentami ciężko się skupić ;)
UsuńDlaczego uśmiech? :P
Usuńdzieki dzieki :)
OdpowiedzUsuńpo tekscie wnioskuję że jesteś chyba niespokojną osobą, co?:P
Nie ma za co ;)
UsuńCzasami strachliwą ;) Lubię mieć kontrolę.
Czasami mam wrażenie, że większość ludzi to właśnie takie lalki, odgrywające swoje role, a potem w samotności porzucające je. Smutno
OdpowiedzUsuńOdbiór to kwestia wiary i emocji. Jeżeli masz w co wierzyć, to scenariusz jest nieco mniej ponury.
UsuńFajny blog.
OdpowiedzUsuńMam prośbę.
Zagłosujesz na nr 2 style of life.( na mnie) w sondzie ..
malgorzata-m.blogspot.com
Z góry dziękuję:*
Nie zagłosuję z prostej przyczyny- weszłaś, kliknęłaś trzy razy i już tu nie wrócisz.
UsuńA ja zostaję u siebie na Onecie :p
OdpowiedzUsuńżycie to teatr. W sumie to fajny temat bo miałam go na prezentacji maturalnej :D
UsuńPodziwiam za wytrwałość, ja już nie mogłam ;)
UsuńBardzo dobry temat, bo pozwala na dowolną interpretację :) I można się jakoś normalnie wysłowić.
UsuńJuż się bałam, że moja kolejna ulubiona "blogowa koleżanka" na dobre opuściła ten nasz światek wirtualnej rzeczywistości (swoją drogą masz szczęście, że tego nie zrobiłaś ;* ).
OdpowiedzUsuńTak, cała ta nasza codzienność to jedna wielka maskarada - piękne to, a zarazem straszne.
Nie mogłabym odejść :p Za długo tu jestem, ale nie mogę już ciągle patrzeć na komunikaty, że coś nie istnieje...
UsuńCiężko poznać prawdę, ona zanika.
Tak, długo blogujesz, też tak jak ja zaczęłaś w 2008 roku ;)Więc to kawał czasu, trudno to wszystko ot tak zostawić ;)
UsuńA prawda, czasami, ma wiele odsłon, bawi się nami, naszymi uczuciami.
Jasne że tak, tym bardziej jak się na jednym blogu było cały czas...
UsuńPrawda ma jedną odsłonę, a my ją oprawiamy w różne ramki.
o ja, odpowiedziałam u kogoś ^^ przepraszam, to przez pomyłkę ^^ ale i tak mi kiepsko ten temat poszedł, niestety.
OdpowiedzUsuńNic się nie stało ;) Ja wiem, że to przez pomyłkę :p
UsuńDlaczego źle?
po prostu mi nie poszło ^^
UsuńBywa i tak :p
UsuńSą takie dni, że nie wychodzi nawet zrobienie herbaty. Niestety.
Niestety. Ja mam chyba dziś taki dzień ;p na szczęście mam wolne i nie muszę się nigdzie pokazywać. Oraz, kończy się ten dzień, z czego się w sumie cieszę.
UsuńTeż mam wolne, ale dla mnie dni są za krótkie i powinny trwać dwa razy dłużej ;)
Usuńten wczorajszy był koszmarny ^^ ale dziś jest nowy i będzie lepszy ;p bardziej owocny.
UsuńJa cały czas zarzucam sobie, że robię wszystko, oprócz tego co sobie zaplanowałam.
Usuńja w ogóle zmarnowałam tyle czasu...
UsuńI dalej się go marnuje.
UsuńJestem cierpliwą osobą, co czasem nie jest zbyt dobrą cechą.
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko to wychodzi na złe ;)
UsuńCzasami tak jest niestety.
UsuńA wyszło Ci to kiedyś na złe?
UsuńW jednym przypadku tak.
UsuńPewnie w ważnym...
UsuńRyjesz mi banie tym, że tak ładnie piszesz, ujmujesz wszystko ładnie w słowa i tak ładnie porównujesz, ja walę tak jak jest po prostu coś tam sobie bazgram, wydaje mi się że dużo czasu spędzasz nad przygotowaniem postu.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Nie, napisanie postu zajmuje mi 10 minut. Nie uważam, żeby to było jakoś specjalnie długo :)
UsuńCzasem wypada zejść ze sceny, pozwolić emocjom opaść...
OdpowiedzUsuń/z tej strony Lu z koszuli, niby z niej nie odeszłam, ale coś zaczynam powoli na koszuli kombinować więc ten ;) /
Gorzej, jeżeli potem nie można na nią wrócić.
UsuńJa wiem, też tęsknię za Onetem.
Boląca rzeczywistość ujęta z pięknych słowach...
OdpowiedzUsuńBól jest piękny, kiedy patrzymy na niego z pięknej perspektywy.
UsuńJa też mam już szczerze dość Onetowskich błędów, zatem póki co, jestem tutaj: http://sercowynielad.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA nasze życie coraz częściej przypomina teatr, gramy obcych ludzi, udajemy uczucia... udajemy wielką sztukę, przez co mijamy się z prawdą.
Jak większość ;) Zostają najcierpliwsi...
UsuńI jesteśmy sterowani przez potok kłamstw.