Całymi dniami obserwuję, jak wielkim indywidualistą stara się być. Chce być wyjątkowy. Próbuje potwierdzić swoje racje informacjami wyczytanymi ze stron pełnych szajsu i kanałów pełnych chłamu. Podnosi swoje ego kreując świat innym, niż jest w rzeczywistości. Buduje swoją osobowość na czymś, co nie istnieje. Wmawia sobie tyle irytujących rzeczy. Ukrywa tyle już dawno odkrytych prawd. Do tego chyba myśli, że jest idealny, że nie popełnia głupich błędów, że czymś się wyróżnia.
Patrzę na niego i zastanawiam się, za co nienawidzę go tym razem. Jestem zniechęcona. I cholera tęsknię.
Wiesz, tak naprawdę na tych kempingach nie poznałam zaskakująco wielu ludzi, tak naprawdę nikogo, ale... to zawsze jakaś odskocznia od codzienności. Poza tym jest taniej, a moja rodzina należy oczywiście do klasy średniej.
OdpowiedzUsuńHo, ho, ho! Najważniejsze, że ci się podobają. :) Mi też się ostatnio strasznie moje nowe trampki podobają. :3
Czego się boisz? :)
A napisałaś, że poznawanie ludzi :) Odskocznia jest zawsze, w różnych rodzajach.
UsuńCzego się boję w ludziach?
Poza tym - dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co.
UsuńZastanawiam się, czy tym postem nawiązujesz do osobistych przeżyć, czy może to Twoja wyobraźnia? Przeżywasz rozstanie? Jeśli tak, to trzymajmy się razem.
OdpowiedzUsuń:*
Nie przeżywam rozstania. Piszę o znajomej mi osobie.
UsuńNikt nie jest idealny...
OdpowiedzUsuńWidziałam, że ktoś napisze taki komentarz. Czekałam na niego.
UsuńBo to jest prawda jeszcze sie taki nie znalazl
UsuńWiem
UsuńTrudne sprawy.
Usuńtak czasami bywa
UsuńJak w serialu ;)
Usuńfakt :D
UsuńOglądasz? ;)
Usuńco seriale?:D
UsuńTak :p
Usuńczasami mi sie zdarza a tobie?:D
UsuńTeż, ale tylko czasami :p
UsuńWiele osób rujnuje siebie tylko po to, żeby upodobnić się do innych.
OdpowiedzUsuń"Całymi dniami obserwuję, jak wielkim indywidualistą stara się być." więc nie chce się upodobnić ;)
UsuńMoże to poprostu próba zwrócenia na siebie uwagi?
UsuńWydaje mi się, że podświadoma.
UsuńWychodzę z założenia, że niczego nie trzeba nikomu udowadniać. Np. nie wszyscy mogą mnie lubić a ja na siłę nie mogę zrobić czegokolwiek, żeby każdego do siebie przekonać.
UsuńNiektórzy próbują udowodnić innym, żeby móc udowodnić sobie.
UsuńNigdy nikomu nie próbowałam nic udawadniać. A Ty?
UsuńJedynie sobie jeżeli już. Raczej nikt nie jest dla mnie tak ważny, żeby coś mu udowadniać.
UsuńUdowadnianie czegoś komuś jest dla mnie bezsensowne.
UsuńMyślę że sama niejednokrotnie udowadniałaś.
UsuńA ja Mu współczuję.
OdpowiedzUsuńA ja Mu współczuję.
OdpowiedzUsuńA ja mu współczuję.
OdpowiedzUsuńJa też, ale chyba w innym sensie. Dlaczego?
UsuńCóż, wszystkie przyczyny widnieją w Twoim poście. Szkoda mi takich ludzi.
UsuńCzyli jest to ironiczny żart?
UsuńNie. Może i mógłby być, gdybym sama była ideałem, ale w przeszłości był okres, gdy zachowywałam się identycznie - to nie prowadzi do niczego dobrego...
UsuńA do czego zaprowadziło Ciebie?
UsuńZgubiłam prawdziwą siebie - może dlatego teraz jestem taka niezdecydowana, nie mam określonych planów, pasji.
UsuńZaczynam jakby żyć od nowa, ale jednak nie wiem, czy zdołam odzyskać to, co już straciłam.
Ja straciłam i nie odzyskałam. Już nawet nie szukam. Może dlatego tak ciężko mi teraz na niego patrzeć. Bo widzę siebie.
UsuńGdyby tylko pozwolił sobie pomóc...
UsuńTo co wtedy?
UsuńCzasami trzeba kreować własną rzeczywistość i zmieniać jej wizerunek. Ale trzeba sobie zdawać sprawę, nie zawsze jest to możliwe. Nie w takim stopniu, jak byśmy chcieli.
OdpowiedzUsuńWidocznie ktoś nie zdaje sobie z tego sprawy.
UsuńBo trudno jest to sobie uświadomić. Ludzie lubią mieć świadomość, że na większość rzeczy mają wpływ.
UsuńNie powiedziałabym, że ta osoba myśli, że ma wpływ. Wprost przeciwnie.
UsuńZdaje sobie, że nie ma wpływu? I co w takiej sytuacji można zrobić?
UsuńTak. Można grać.
UsuńNie lubię gier. Udawania czegoś.
UsuńNikt nie lubi.
UsuńTrochę się z nim identyfikuję.
OdpowiedzUsuńLudzka nieświadomość bywa piękna ;)
Usuń"Im mniej wiesz tym lepiej śpisz", no nie?
UsuńZdecydowanie. Życiowa prawda rapu, jedna z największych ;)
UsuńUwielbiam rap ostatnio. Jak kiedyś.
UsuńA co do klatki.. Kto mnie tam zamknął? Chyba sama.
Sami robimy najgorsze błędy.
UsuńBo to faceta, nie wymagaj od niego za wiele, jakby chciał to nie spełni Twoich oczekiwań, tacy już są mężczyźni ;P
OdpowiedzUsuńWątpię, że wrócę na Onet.
Czy wymaganie prawdy to tak wiele? ;)
UsuńJa też.
Oni mają taką naturę, lubią ukrywać prawdę. Nie powinno się im ufać.
UsuńChyba są świadomi, że co chwile zmieniają zdanie.
UsuńJa tam nie wiem, nie wnikam w to. ;]
UsuńA i dobrze, mniej problemów masz przez to ;)
UsuńZ pewnością ;P
UsuńChciałabym tak umieć :p nauczę się.
UsuńMasz na to bardzo dużo czasu ;)
UsuńTego nikt nie wie ;)
UsuńNapisałam tak, ponieważ większość ludzi właśnie tak robi. :) Nie wiem, czy pisałam to odnośnie do mnie, ale jeszcze raz sprostuję: ja nikogo nie poznałam. Zawsze mam taką cichą nadzieję, ale jest jak jest.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czego boisz się w ludziach... Niektórzy po prostu stronią od ludzi, to chyba nie jest żadna patologia, tak myślę...
I tą właśnie chęć niepoznawania ludzi przez ludzi można podciągnąć do nawet kempingów. Człowiek przez to co robi i jaki jest boi się drugiego człowieka. Fakt, niektórzy od ludzkiego towarzystwa stronią i czasem to jest patologia. Ale tylko czasem. Niektóre zachowania na przykład już dawno straciły miano patologicznych, chociaż patologiczne są. Coraz częściej patologia staje się normą. A co do samego poznawania ludzi, to po prostu lepiej tego nie robić.
UsuńBardzo fałszywa postawa, za niedługo sobie uświadomi, że to nie działa. To nigdy nie działa.
OdpowiedzUsuńTęsknisz za tym, jaki był kiedyś, zanim się zmienił?
Jestem daleka od oceny tej postawy.
UsuńTak, tęsknię.
Chyba on sam się już w tym pogubił, skoro postępuje w taki sposób.
OdpowiedzUsuńTo ten rodzaj chyba, które jest pewne.
Usuńno właśnie zastanawiam się nad tym. stąd ta notka. z tym, że w tym momencie mówienie o przyjaźni jest paradoksem;)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńZadufany w sobie człowiek. Ignoruj jedyny sposób ;)
OdpowiedzUsuńIgnoruję, ignoruję. Szkoda, jak się dobry materiał na człowieka marnuje.
UsuńNo szkoda, ale czasem pomóc sie nie da :)
UsuńWierzę, że zawsze się da, ale nie zawsze się chce.
UsuńGrr, też mam takiego znajomego. Nikt bardziej mnie nie irytuje niż on. Najgorsze to jego głębokie przekonanie o własnej fajności.
OdpowiedzUsuńTen mój chyba nie jest przekonany o fajności, raczej w jakiś głupi sposób chce zakryć kompleksy.
UsuńO kim mowa?
OdpowiedzUsuńWłaściwie onet już nie zamula, nie zawiesza i nie mam problemów z dodawaniem komentarzy. Tylko jak je piszę to pojawiają się dopiero po czasie.
O koledze. Dokładniejsze dane raczej nie są ważne?
UsuńI dobrze :) Mi jest lepiej i się cieszę. Ale nie wiem czy wrócę.
Pewnie, że dokładniejsze nie ważne w końcu i tak go nie znam :)
UsuńJa już się wkurzałam i chciałam odejść. Ale nie na blog spot. Całkowicie.
Jutro okaże się, że jesteś moją sąsiadką :p
UsuńZooooostańmy razem ;D
No jednak się nie okazało :D Za bardzo kocham Chcę Ci coś opowiedzieć, żeby odejść :D
UsuńCzyli masz w sobie ludzkie uczucia :p
Usuńmusi być strasznie zakompleksiony..
OdpowiedzUsuńO taaak.
Usuńtęsknota = miłość :>
OdpowiedzUsuńPudło ;)
Usuńjak kochasz to nie tęsknisz?
UsuńA jak nie kocham to tęsknić nie mogę?
Usuńmożesz :) jak nie kochasz mozesz tęsknić, ale jak kochasz to nie możesz nie tęsknić :D
UsuńFakt :p Ja częściej nie kocham i tęsknię. Ci, których kocham są obok, a jest ich niewielu.
Usuńszczęśliwa miłość jest super <3
UsuńNie wiem, nie powiem ;)
Usuńtakich ludzi najlepiej ignorować. chyba, że tęskni się za tym, jacy byli kiedyś. bo czasami tak jest. i ta tęsknota potrafi zaboleć bardzo.
OdpowiedzUsuńTęsknię za tym, że przestałam go akceptować.
Usuńczy to miłość do "niegrzecznego chłopca"?
OdpowiedzUsuńpytam kontrolnie, bo dopiero poznaję autorkę bloga ;-)
Rozumiem ;) To nie miłość ;)
UsuńOpis statystycznego faceta.
OdpowiedzUsuńNie wierzę w naprawy Onetu. Może i przez chwilę będzie okay, ale potem i tak znów coś im się spartoli.
Nienawidzę statystyk.
UsuńJa sama nie wiem, co z Onetem zrobić.
Taaa... "Statystycznie gdy człowiek wychodzi z psem na spacer to każdy z nich ma po trzy nogi". Ja tam go olałam i siedzę dalej tutaj :)
UsuńNie słyszałam o tym, ale to fakt :p
UsuńMoże i ja zostanę. Nie wiem. Wiele rzeczy mi się tu podoba.
Tu jest jak na Onecie. Tyle, że lepiej :)
UsuńTak samo, ale inaczej :p
Usuńjakie to jest głupie, że za niektórymi ludźmi nie możemy przestać tęsknić mimo, że znamy doskonale wszystkie ich wady.
OdpowiedzUsuńJakie to głupie, że tych wad nie możemy zaakceptować, bo miarka się przebiera po pewnym czasie.
Usuńzapraszam na aktualizację
OdpowiedzUsuńWchodzę sama, nie musisz mnie informować ;)
UsuńDlaczego lepiej tego nie robić? Gdybym ja nie poznała moich przyjaciół, byłabym samotna i bezużyteczna, a na dodatek nieszczęśliwa. Co z tego, że mamy wiele problemów i przechodzimy przez sytuacje, które są niedorzeczne i nie powinny się zdarzać w życiu tak młodych ludzi; to wszystko jest nieważne, bo mamy siebie i to nas napawa nadzieją na lepszą przyszłość. Jestem tego zdania, że dobrze jest poznawać nowe osoby, bo istnieje szansa, że trafisz na kogoś wyjątkowego, kogo będziesz chciał poznawać. Ludzie są interesującymi istotami, ale często są także beznadziejni, tego się nie da ukryć. Ale każdemu należy się szansa! Co byśmy mieli, gdybyśmy nie ryzykowali każdego dnia? Można to porównać do wychodzenia z domu: wyjdę z domu, ale nie mam pojęcia, czy do niego przypadkiem już nie wrócę, bo może mi się coś przytrafić. Tak samo możesz poznać człowieka, który cię zgnębi i uczyni twoje życie gorszym niż dotychczas. Ale możesz poznać taką osobę, która ofiaruję ci światło i nadzieję.
OdpowiedzUsuńCzy patologie w dzisiejszym świecie istnieją, jeżeli każą nam tolerować coś, co nie jest normalne i naturalne?
Jeżeli ktoś ma przyjaciół to nie szuka następnych i następnych. Ustatkowanego życia po prostu lepiej nie zmieniać. Może po prostu niektórzy nie są gotowi na poznawanie drugich ludzi? Nie każdy lata od człowieka do człowieka i szuka kogoś, kto go pokocha albo zrani. Są ludzie wrażliwi i olewający i taki jest porządek świata. Każdy ma swoje przysposobienie, różnie odczuwa bliskość i zażyłość.
UsuńOczywiście, że istnieją. To co opisałaś już jest względną patologią.
Tak, tyle ze ja nie napisalam 'szukac przyjaciol'. :) Mialam na mysli poznawanie osob jako takie, przypadkowe.
UsuńSzukać to też po pewnym czasie mieć :p
UsuńDodają się! Po prostu nie publikuję ich, korzystając z przeglądarki w telefonie. :)
UsuńTak, tylko że nie szukając, też można coś zdobyć. :) Istnieje także coś takiego jak szukanie i nie znajdywanie. :)
Czasem zauważam, że muszę coś pisać po dwa razy i mnie to zastanawia, ale ok :p
UsuńW życiu wszystko jest możliwe ;)
któż to taki? :-)
OdpowiedzUsuńZnajomy.
Usuńznajomy, który budzi w Tobie sprzeczności.
UsuńO tak. Codziennie z innego powodu.
UsuńCoraz więcej wartościowych ludzi staje się kłamcami i pozerami. To irytuje, wkurza, ale również boli. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńNN
Boli najbardziej.
UsuńNiestety.
Usuńna tym polega życie- żeby bolało, ale żeby potem błędów było mniej.
UsuńTak, to prawda. Chyba że popełnia się ciągle te same błędy.
UsuńA to możliwe?
UsuńCzasami. W wyjątkowych przypadkach. Ale możliwe.
UsuńWyjątkowe czyli rzadkie.
Usuńładnie piszesz.
OdpowiedzUsuńŁadnie czytasz.
UsuńZnam takiego pana, którego opisałaś w poście i szczerze nie mogę go znieść.
OdpowiedzUsuńPo ponad miesięcznej przerwie w końcu powracam z nowym (niestety średnio optymistycznym) postem.
Zapraszam gold-hand.blog.onet.pl
Tu nie chodzi o znoszenie.
UsuńOpisujesz jakąś osobę i chyba już za nią nie przepadam. Ten opis wydaje się być bardzo wymowny, nie wiem, jak zareagowałabym, gdybym spotkała taką osobę.
OdpowiedzUsuńSpotykasz je codziennie. Świat składa się z takich osób. Między innymi.
UsuńMuszę się przyznać, że kiedyś sama byłam taką właśnie osobą. Na szczęście zmieniłam się i teraz mam prawdziwych przyjaciół.
UsuńKażdy przechodził różne etapy. Ja byłabym daleka od potępiania takich osób, ale jednak ciężko jest wśród nich żyć.
UsuńJa miałam sporo takich ludzi w gimnazjum. Od kiedy jestem w liceum, czuję że zaczynam coś nowego i mogę wykluczyć tamte wspomnienia z nieprzyjemnymi osobami.
UsuńI nie ma fałszu?
Usuńmyślę, że nie polubiłabym osoby którą opisujesz, bo nikt z nas nie jest idealny. jesteśmy wyjątkowi wszyscy, nie wyszczególnieni, wygląda na egoistę.
OdpowiedzUsuńProszę Cię, nie oceniaj go przez pryzmat tego, jak o nim piszę. Nie o to tutaj chodzi.
Usuńzapraszam na aktualizację
OdpowiedzUsuńJak wyżej ;)
UsuńKażdy, kto za bardzo stara się być wyjątkowy, prędzej, czy później robi się bardzo typowy i łatwy do przewidzenia.
OdpowiedzUsuńP.S.
Wszyscy uciekają z onetu - ja również - moj-acidland.blogspot.com
Robi się żenujący- nazywajmy rzeczy po imieniu ;)
UsuńŻenujący, irytujący... dla otoczenia, jednak sam dla siebie jest przecież wspaniały i unikalny.
UsuńTakie to typowe, że można jedynie spojrzeć na takiego z boku i zlitować się nad jego marnym losem ;)
Sam dla siebie to nie wiem. Pewnie ciągle za mało doskonały.
UsuńA pomóc się nie da?
tęsknota jest okropna.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej uświadamia, że nie jesteśmy bierni.
UsuńIdealizm nas niszczy. Stajemy się wprost denerwujący dla otoczenia. W sumie to lepiej mieć wady niż na siłę być idealnym.. C
OdpowiedzUsuńo do tęsknoty to często właśnie tęskni się za kimś kogo się w gruncie rzeczy nienawidzi.. A raczej próbuje nienawidzić.
Chyba nienawidzę, bo za bardzo rozumiem.
Usuńzapraszam na nową notkę
OdpowiedzUsuńJak wyżej.
Usuń