Złożyłam papiery do szkoły. Cierpliwa, niepewna, obojętna. Potem wypożyczyłam kilka książek. Czytam. Nie uczę się już. Droga Justyno, nie wiem, dlaczego złożyłaś dokumenty na ten sam profil co ja. Uznaję to, jako karę za swoje grzechy. Przyjmuję pokornie, bo nie mam wyboru. Każdy ma prawo do własnych decyzji. Nieświadome zniszczenie mi życia to widocznie jej decyzja. Nie liczę na przyjęcie, nie liczę na nic. Może zostaniemy przyjaciółkami. Byle do lipca. Obym istniała do lipca. Muszę zrobić zdjęcia, wywołać je. Wygrzebać wspomnienia z dysku twardego. Chyba powinnam kupić sobie pamiętnik. Wiele rzeczy powinnam.
ale sama powinność nie zmusza do realizacji.
OdpowiedzUsuńDlatego jeszcze nic z tym nie robię.
Usuńprzyjdzie czas :)
UsuńKupiłam. Przyszedł czas.
Usuńja jestem zbyt leniwa na to.
UsuńA ja nie wiem, czy nie zbyt strachliwa.
Usuńdlaczego?
UsuńBo ktoś mógłby to przeczytać.
Usuńwięc trzeba dobrze chować :)
UsuńTaki jest właśnie plan :)
UsuńNie mów mi nic o komórkach, ani innych takich... już mam dość biologii, bleee! Hm... a może się tam nie dostanie?
OdpowiedzUsuńZ biologią ma coś wspólnego tylko tytuł :p
UsuńNie wiem, która z nas się dostanie, ale faktem jest, że możemy się nie dostać obie. Drugą klasę na liście preferencji też mamy taką samą.
Dlatego zwróciłam na niego szczególną uwagę ;D Ale jest też opcja, że jedna z was się może tylko dostać i tego się trzymajmy.
UsuńCiekawe ile ona będzie miała punktów w rekrutacji... Bo tak jest, że ona zawsze na koniec roku łazi za nauczycielami, którzy jej naciągają oceny.
UsuńNauczyciele nie powinni naciągać, to jest takie cholernie niesprawiedliwe -,-
UsuńI weź tu staraj się i wierz w edukację.
UsuńSzkoły "obowiązkowe" już tak mają.
UsuńCiekawe jak będzie dalej...
UsuńAż strach o tym pomyśleć.
UsuńWywalą najgorszych.
UsuńOby :)
UsuńBezrobotny naród.
UsuńTo ja! ;D
UsuńJa to raczej leniwy naród ;)
Usuńdo jakiej szkoły złożyłaś papiery?
OdpowiedzUsuńDo liceum ;)
UsuńDO liceum ? :D Jaki profil wybrałas? I kim jest Justyna, kochanie?
OdpowiedzUsuńProfil humanistyczny ;) Justyna jest osobą, która udaje przyjaciółkę, a za plecami bardzo, ale to bardzo obgaduje i właściwie nigdy nie można jej zaufać. Była kiedyś z moim bratem, zdradziła go i od tamtej pory stał się zimnym skurwielem. Robi tak z każdym swoim chłopakiem. Jest świetną aktorką na scenie, ale nie w życiu. Przez nią straciłam między innymi zaufanie do ludzi. To tak pokrótce o Justynce, która, jeżeli dostaniemy się do tego liceum obie, to będzie mi umilała życie przez trzy lata, a jeżeli się nie dostaniemy, to na pewno spotkamy się w drugim. Chyba, że przyjmą jedną, a drugiej nie.
UsuńPamiętnik to jest fajna rzecz ;) Mam coś podobnego - zeszyt zakładany zawsze w Wigilię i wklejam do niego różne rzeczy przez rok. Miło się potem wspomina ;)
OdpowiedzUsuńMiło, ale ktoś może to przeczytać, dlatego się waham.
UsuńWłaśnie dlatego nic w nim zazwyczaj nie piszę, jak psychopata wycinam słowa i literki z gazet, które potem mogę ułożyć w jakiś kolaż, którym wyrażam swój nastrój na przykład. Schowaj tak, żeby nikt nie znalazł, zawsze jest takie miejsce. Może szuflada z bielizną?
UsuńW szufladzie z bielizną leży już wódka i papierosy. Długo tam leżą, bo nie używam. Chyba zacznę coś pisać, ale jakimś szyfrem.
UsuńJa kiedyś pisałam pamiętnik, jednak ktoś z familii znalazł więc przestałam to robić.
OdpowiedzUsuńI co powiedział?
UsuńNic odnośnie tego, co pisałam, tylko jak, Mama, że za bardzo szczegółowo, czy jak. I to mnie tak dobiło, że z tym skończyłam, przestraszyłam się.
UsuńMoi by pewnie krzyczeli.
UsuńDlaczego tak uważasz?
UsuńBo znam swojego ojca.
UsuńUuu. Kolejnych teorii ci nie podam bo nowego posta dałaś :D. Ale widzę że się podobało.
OdpowiedzUsuńLipiec jak wyzwanie i marzenie, co nie ;)
Jak jakieś masz to podaj tutaj ;D
UsuńLipiec jak jeden wielki znak zapytania :p
u mnie to samo. Lipiec pod znakiem zapytania ;)
OdpowiedzUsuńCzy mam rozumieć, że jesteś w moim wieku czy też masz jakieś inne plany na lipiec?
UsuńEE. Jestem starsza. Ale nie wiem czy zamykają na dwa tygonie zakład w którym pracuje czy nie. Dlatego jest znak zapytania :)
UsuńDlaczego na dwa tygodnie? :p
Usuńa skąd mam to wiedzieć. Pogłoski słyszałam :)
UsuńTo najlepiej olać :p
Usuńkim jest szanowna Justyna? :p
OdpowiedzUsuńJustyna jest osobą, która udaje przyjaciółkę, a za plecami bardzo, ale to bardzo obgaduje i właściwie nigdy nie można jej zaufać. Była kiedyś z moim bratem, zdradziła go i od tamtej pory stał się zimnym skurwielem. Robi tak z każdym swoim chłopakiem. Jest świetną aktorką na scenie, ale nie w życiu. Przez nią straciłam między innymi zaufanie do ludzi. To tak pokrótce o Justynce, która, jeżeli dostaniemy się do tego liceum obie, to będzie mi umilała życie przez trzy lata, a jeżeli się nie dostaniemy, to na pewno spotkamy się w drugim. Chyba, że przyjmą jedną, a drugiej nie.
Usuńa jakie jest prawdopodobieństwo, że np. Ty się dostaniesz, a ona nie? może ona się rozmyśli, wybierze inną szkołę? a jeśli nawet nie, to nie jest powiedziane, że będziecie w jednej klasie. więc uszy do góry!
UsuńPapiery już złożone ;) Ona zawsze beczy na koniec i podciągają jej oceny, ale ja mam konkursy dość wysoko punktowane.
UsuńCholera, za niedługo też będę musiała kopsnąć się do szkoły i złożyć papiery.
OdpowiedzUsuńKim jest Justyna? :>
Pamiętnik - wciągnęło mnie to i w sumie nie mam serca przestać go pisać. Chociaż rzadko kiedy ostatnio dodaję notki, bo zwyczajnie nie mam czasu.
Na jaki profil składasz?
UsuńKim jest Justyna patrz wyżej.
Na social albo na humana. Raczej na ten pierwszy, ale chyba posram się z moją znajomością języka na poziomie, który będzie w liceum.
UsuńCałkiem barwna z niej postać. Nie rozumiem, dlaczego nikt do tej pory nie odwdzięczył się jej tym samym.
W Polsce socialów już nie ma ;)
UsuńBo jest za tępa i nie podłapuje ironii. I w sumie jest całkiem ładna.
Ale ja mieszkam w Hiszpanii, więc mogę! ;p
UsuńO Boże, znam wiele osób, które nie łapią sarkazmów... A głupotę najwidoczniej wynagradza jej chociaż to, że jest ładna. No cóż, nie można mieć wszystkiego.
Najgorsze jest to, że patrzą głównie na wygląd.
UsuńA ty nigdy nie patrzyłaś? ;) Przyznam się bez bicia, że kiedy byłam młodsza, to sama tak postępowałam, ale z wiekiem mi trochę przeszło. To znaczy, nie powiem, że nie zwracam uwagi na przystojnych facetów, ale z doświadczenia wiem, że nie jeden przystojniak może być cholernie nudny. :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale zwykle patrzę na zachowanie w stosunku do innych, ale nie do mnie. Ale masz rację, wygląd też jest ważny.
UsuńPowinnaś, ale tylko od Ciebie zależy jaki ruch uczynisz, co zrobisz, jaką myśl przeistoczysz w czyn.
OdpowiedzUsuńAle bądźmy dobrej myśli ;)
Wiem, wiem. Dlatego kontroluje to, co mam robić. Jakoś to wychodzi.
UsuńGrunt, że nie stoisz w miejscu.
UsuńStaram się :)
UsuńPrzeczytałam komentarze i mocno mnie zaskoczyłaś. Nie sądziłam, że masz tyle lat, ile masz, szacunek dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś pisałam pamiętnik. Teraz swoje myśli przelewam albo na bloga, albo na luźne kartki w nieważnych pozornie zeszytach.
Dziękuję, ale nie wiem za co ten szacunek?
UsuńCzasem myślę, że blog będzie trzeba usunąć, razem ze wspomnieniami. A jednak dobrze by było pozostawić coś po sobie.
Niecały rok temu też miałam podobny problem - ktoś z kim męczyłam się dosyć długo w gimnazjum postanowił zapisać się na ten sam profil co ja i do tego samego liceum. Postanowiłam olać szanowną koleżankę i chociaż jesteśmy w tej samej klasie bywa że, widzimy się jedynie na lekcjach. Przerwy, znajomych, tematy do rozmowy, mamy jakby osobne. Nie daj jej wchodzić z butami w swoje życie. Dasz radę.
OdpowiedzUsuńPamiętniki są fajne. Chociaż mam ten problem że, w napływie wściekłości każdy spalam. Dlatego wolę elektroniczne odpowiedniki.
Wszyscy mi mówią, że może pójdziemy do jednej klasy, ale bedziemy w niej zupełnie osobno. Tego już nie wiem.
UsuńCzasami wystarczy tylko niesłuchanie tego co do Ciebie mówi, lakoniczne odpowiedzi, przejście drugą stroną korytarza, wygłupianie się z nie-wspólnymi znajomymi. Tylko wydaje się, że ludzi ciężko jest unikać ale w praktyce bardzo, bardzo łatwo się od kogoś negatywnego odciąć. szczególnie łatwe jest to w liceum, kiedy strasznie prosto nawiązuje się nowe znajomości.
UsuńI nie ma czym się dołować. Uszy do góry ^^ Sens życia to cieszyć się nim. Jednych kocha się jak są, drugich za to że ich nie ma.
Po prostu nie lubię być obgadywana.
UsuńNikt nie lubi, chyba. Niestety ludzie mają prawo mówić i im się dzioba nie zamknie. Na szczęście są tacy, którzy nie słuchają plotek. Chwała im za to.
UsuńA niech gadają. Nie bez powodu noszę słuchawki na uszach.
UsuńPamiętnik to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńA Justynę olej. Rób swoje.
Nie da się olać kogoś, kto uprzykrza Ci życie.
UsuńJa też wiele powinnam. A o pamiętniku też właśnie myślałam. To całkiem fajna sprawa. Miałam dwa. Ale spaliłam bo po czasie było mi wstyd jak to przeczytałam.
OdpowiedzUsuńDlaczego nie liczysz na przyjęcie? A może akurat wszystko będzie dobrze i dostaniesz sie do szkoły? 3mam mocno za to kciuki. :):* A Justyną się nie przejmuj!
Zastanawiam się, czy ja nie pożałuję. Jednak to można udowodnić, a bloga nie.
UsuńNie liczę, bo mi przez Justynę nie zależy.
Niby tak. Ale jak dobrze schowasz to nikt tego nie przeczyta. Ja chowałam zawsze w szufladach albo między innymi książkami, nikt nigdy tego nie przeczytał. A to całkiem fajne sprawa.
OdpowiedzUsuńTo kim ona jest że aż tak Ci przez nią nie zależy?
Chyba już jestem namówiona. Tzn. będę pewnie nosiła w torbie.
UsuńTam wyżej dla killer napisałam ;) Jak możesz to sprawdź :p
ja za rok matura -.-
OdpowiedzUsuńUcz się ;)
Usuńkończysz gimnazjum? gdzie składasz? ;>
OdpowiedzUsuńDo liceum ;)
Usuńoo to tak jak ja :) jaki profilek?
UsuńHumanistyczny ;) A Ty?
Usuńchyba nie lubisz tej Justyny, dlaczego ?
OdpowiedzUsuńBo nigdy na nic w życiu sama nie zapracowała.
Usuńniektórzy tacy są; liczą na szczęście lub wsparcie innych.
UsuńRaczej błagają o naciągnięcie średniej ocen. O to mi chodziło ;)
UsuńWidzę, że idziesz do liceum :D Na jaki profil? ;)
OdpowiedzUsuńI wiesz, też chodzę do klasy z dziewczyną, za którą wgl nie przepadam. Mamy wspólnych znajomych. Ale jakoś się tolerujemy.
Humanistyczny chciałabym ;)
UsuńCiężko tolerować kogoś takiego.
Oj, to nie moja bajka.
UsuńCoś Ci kiedyś zrobiła?
Moja jak najbardziej :)
UsuńTak. Za dużo gada, za mało myśli.
Jestem pewna, że poradzisz sobie z Justyną i pokażesz gdzie jej miejsce :) Mam nadzieję, że dostaniesz się do tego liceum :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga mojego i mojej przyjaciółki:
siedemnastolatki.blogspot.com
Nie będę jej nic pokazywała. Znajdę swoje miejsce ;)
UsuńWejdę, bo jest Twój.
Współczuję sytuacji. Może uda Ci się trzymać od niej z daleka?
OdpowiedzUsuńNie, nie uda mi się, bo nie mam zamiaru próbować.
UsuńJa na szczęście mam składanie papierów dawno za sobą i byle do końca... Może jeszcze raz będę składać, ale to za kilka lat...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. Grunt, żeby niczego nie żałować.
Usuńkup sobie pamiętnik. Ja piszę już od siedmiu lat - wspaniała księga wspomnień
OdpowiedzUsuńI nikt Cię nie nakrył?
Usuńja też myślę, że pamiętnik to super sprawa. szkoda tylko, że nie wszyscy szanują prywatność i osobiste zapiski. w tej kwestii internetowy dziennik jest chyba lepszy ^^
OdpowiedzUsuńZależy, co chce się pisać ;)
Usuń