niedziela, 24 czerwca 2012

Dobrze wiem, że inaczej się do tego odnosisz.




Plan? W tydzień skończę to na co zbierałam się rok. A może nawet trzy lata. Najtrudniejszym z planów jest napisanie pożegnania na koniec. I chciałabym mieć to już za sobą. Niezależnie od wyniku zacznę dzisiaj. Przynajmniej w myślach. Kiedy nie chce się odchodzić, wszystko odkłada się na koniec, który uderzy jak asteroid. Kiedy nie chce się kończyć pewnego rozdziału w życiu, robi się wszystko, żeby ten koniec przegapić.

Paramore - Crushcrushcrush

147 komentarzy:

  1. każdy ma to pożegnanie napisać ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Widocznie nie na widzimy końców i pożegnań. Które i tak przychodzą w najmniej odpowiednim momencie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Człowiek to taka istota, która ciągle się oszukuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja przy każdym końcu zawsze zapierałam się, żeby go przeskoczyć. A później szybko i mocno wdrażałam się w następne. Każdy koniec jest przecież początkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co coś fajnego, miłego, przyjaznego i dobrze znanego zmieniać, skoro nie ma się na to ochoty?

      Usuń
    2. Nasze życie składa się z etapów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że po szkole średniej powiesz dokładnie to samo. Później po studiach, i tak dalej..

      Usuń
    3. Mam nadzieję. Chciałabym, żeby tak było.

      Usuń
    4. Mnie kiedyś też trudno było w to uwierzyć. A jednak.

      Usuń
    5. Nie chodzi o to, że trudno mi w to uwierzyć. Po prostu mam złe nastawienie, bo boję się ludzi i obawiam się, że będę musiała się zmuszać do początkowych rozmów.

      Usuń
    6. Też zawsze się tego bałam. Ale początek nowej szkoły to nie tylko Twój początek. Wszystkich. Integracja przychodzi sama.

      Usuń
    7. W moim środowisku ludzie powybierali klasy nie ze względu na zainteresowania, a właśnie na znajomych.

      Usuń
  5. Pożegnania... Niby wiadomo, że nadejdą, ale jakim się jest zaskoczonym, gdy ta chwila nastaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zaskoczonym w moim przypadku, a docenia się to, co mam...

      Usuń
    2. Dobrze, że to doceniasz. Innym nie zawsze to wychodzi.

      Usuń
    3. Jeżeli to im nie wychodzi to wnioskuję, że niewiele im wyszło.

      Usuń
    4. Zgadzam się. Trzeba umieć cieszyć się z tego, co się posiada.

      Usuń
    5. Trzeba umieć wykorzystać to co się ma.

      Usuń
    6. Czasem nie da się przewidzieć wszystkich opcji.

      Usuń
    7. Czasem się na nie nie patrzy...

      Usuń
    8. Nie jesteśmy idealni.

      Usuń
    9. Bardzo dobrze. Tak przynajmniej jest do czego dążyć.

      Usuń
    10. I z jakich błędów się śmiać ;)

      Usuń
    11. I których nie powtarzać ;)

      Usuń
  6. Świat pędzi do przodu, więc my też nie możemy stać w miejscu. Napisałaś niewiele słów, a tak dużo w nich nostalgii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona jest we mnie, chociaż się uśmiecham. Wiem, ze muszę iść do przodu i akceptuję to, ale nie mam na to ochoty.

      Usuń
    2. Spróbuj patrzeć w przyszłość z większym optymizmem :)

      Usuń
    3. Gadaj sobie, może serce posłucha :p

      Usuń
    4. Lepiej, żeby posłuchało, bo wtedy będzie Ci lżej :)

      Usuń
    5. Ciężko będzie mi żegnać się z nauczycielami, z uczniami nie, bo będę utrzymywała kontakt z tymi, z którymi chcę.

      Usuń
    6. Pierwszy raz widzę, że ktoś żałuje nauczycieli :D Sama nigdy tak nie miałam, moi znajomi również.

      Usuń
    7. Aj, bo moja szkoła jest wyjątkowa i ja o tym wiem. Serio jesteśmy jak rodzina, bo ludzie są ludźmi.

      Usuń
    8. Dobrze wiedzieć, że są jeszcze takie miejsca, naprawdę :)

      Usuń
  7. A potem nagle okazuje się, że coś już dawno się skończyło i boli jeszcze bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marne pocieszenie :p

      Usuń
    2. Trzeba żyć realnie. Powiedzieć sobie: teraz jest koniec. I jest koniec. Ale to chyba tylko puste słowa. Nie da się tak.

      Usuń
    3. Nie, nie da się tak.

      Usuń
    4. Weź, takie gadanie nie pomaga :p

      Usuń
    5. Ale tylko z nim na tym świecie nic nie można zrobić.

      Usuń
    6. Taka tam życiowa prawda wygrzebana spod poduszki :p

      Usuń
    7. zawsze pasuje. W sumie nawet pomaga, jak się powie, że to czas. Jak nie ma na kogo zrzucić to zawsze można na tą cholere :]

      Usuń
    8. nawet nie ma go jak pobić...

      Usuń
  8. Nigdy nie zgodziłabym się na napisanie takiego pożegnania...
    A ja już chyba powinnam zacząć zbierać się na to, co nastąpi za dwa lata. Czas płynie stanowczo ZA SZYBKO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego byś się nie zgodziła?

      Usuń
    2. Za dużo emocji. Nie wytrzymałabym tego. Z pewnością odzwierciedliłoby się to na treści, która byłaby nieskładna.
      No, a potem jeszcze wypadałoby to przeczytać... :/

      Usuń
    3. Napisałam coś szkolnego...

      Usuń
    4. Pożegnanie, przeprosiny, podziękowanie i tyle.

      Usuń
    5. I będziesz czytać to na akademii?

      Usuń
  9. na jakie pożegnanie się przygotowujesz?

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wiem za bardzo o jakim pożegnaniu mówisz .. ale co do pożegnań (ogółęm) to są najgorszymi momentami ..

    OdpowiedzUsuń
  11. Pożegnania potrafią być smutne, potworne, a także bolesne. A właściwie o jakim pożegnaniu mówisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniec roku szkolnego.

      Usuń
    2. To musi być naprawdę wielkie wydarzenie. Koniec szkoły średniej?

      Usuń
    3. Niżej ;) Gimnazjum.

      Usuń
  12. jak najbardziej mogę polecić , przejrzałam już cały :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I chyba właśnie wszystko mi wytłumaczyłaś... już wiem, dlaczego pewne rzeczy do mnie nie docierały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnie zdanie Twojego postu...
      Chciałam przegapić, wyłączyć się na zbliżające się pożegnanie z Agą. I teraz się obudziłam.

      Usuń
    2. A może to się nie zakończy?

      Usuń
    3. Ale... co masz na myśli, mówiąc "to"? Przepraszam, chyba jestem już wykończona, bo nie docierają do mnie proste przekazy.

      Usuń
    4. Przyjaźń, tak? Dobrze zrozumiałam, że ona jest Twoją przyjaciółką?

      Usuń
    5. Tak, tak. Ta przyjaźń się nie skończy, na pewno. Ale smutek będzie, ponieważ już nikt nie pocieszy mnie przed przerażającym francuskim ani nie otrze łez spowodowanych samotnością w mojej klasie... przynajmniej nie na przerwie jak dotychczas.

      Usuń
    6. Ale Ty jeszcze nie kończysz szkoły?

      Usuń
  14. Podobno trzeba szybko. Szybko i zdecydowanie. Podobno wtedy mniej boli... Podobno. Wielkie kłamstwo pożegnań.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja bardzo bym chciała nie odchodzić ze szkoły już, te 9 lat dały mi tyle wspaniałych i pięknych wspomnień...

    OdpowiedzUsuń
  16. Niektóre rzeczy muszą się skończyć, żeby rozpoczęło się coś nowego. Może nawet i lepszego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, ale niektórych ludzi nie da się zastąpić, wymienić.

      Usuń
    2. Przecież nikt nie każe Ci ich wymieniać, zawsze mogą być w Twoim życiu.

      Usuń
    3. Kiedy nie spędza się ze sobą wiele czasu, to ludzie odchodzą.

      Usuń
  17. Nie lubię rozstań, one bolą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wszystko co z ludźmi związane...

      Usuń
    2. Nie tylko z ludźmi. Odejście bliskiego mi psa również bolało, dalej boli. Pamięć pozostała.

      Usuń
    3. Mnie zwierzęta bolą bardziej od ludzi.

      Usuń
    4. Mnie w sumie też. Za starymi przyjaciółmi nie tęsknie. Za mym psem, ciągle, od 4 lat. Nie ma nocy, w której nie myślałabym, że mnie nie przytuli.

      Usuń
    5. Bo ludzie są zawodni.

      Usuń
  18. Przecież tak wiele jeszcze przed Tobą. To nie pierwsze i nie ostatnie pożegnanie w Twoim życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko to sobie wytłumaczyć, chociaż o tym wiem.

      Usuń
    2. Chyba każdy tak ma i słowa nic nie dadzą.

      Usuń
    3. Musisz przekonać się sama. Przeżyć, przeboleć, uspokoić emocje.

      Usuń
    4. Nie będę uspokajała, same się uspokoją.

      Usuń
    5. Nic na siłę? Może i masz rację...

      Usuń
    6. Chciałabym to przeżyć. Inne emocje będę tłumiła przy mniej pospolitych okazjach.

      Usuń
  19. Nienawidzę pożegnań.. Są zbyt bolesne ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od czasu napisanie tego postu zmieniłam podejście.

      Usuń
  20. Nie lubię pożegnań strasznie.
    Nie lubię rzeczy "ostatnich".
    Jakoś za bardzo mnie to wszystko smuci i rozkleja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno nic nie jest ostateczne. Ale to tylko podobno.

      Usuń
  21. nic w życiu nie jest stałe, odchodzą ludzie, czasami z własnej woli ale nie zawsze. wtedy się docenia wszystko co się miało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze, ja nie docenię tych, od których odeszłam sama.

      Usuń
  22. Coś się kończy a coś zaczyna... zamkniesz te drzwi, spędzisz świetnie wakacje a potem rozpoczniesz kolejny etap.
    Ja zawsze także odwlekam na ostatnią chwilę... wszystko a potem pośpiech, strach, że nie wyrobie się.
    To będzie na pewno piękne pożegnanie. Zaczaruj je by zapamiętano je na długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę zaczarować chwile tak, żeby zapamiętać to na czym mi zależy.

      Usuń
  23. dokładnie rok temu czułam to co ty teraz, przez długi okres czasu nie mogłam się pozbierać. teraz jest inaczej, nie mówię że gorzej. dasz sobie radę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że dam. Nie mam wyboru i nie chcę się poddać.

      Usuń
  24. Coś mija, żeby zrobić miejsce czemuś nowemu...

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale zawsze każdy koniec jest też początkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dupa tam. Skupiam się na końcu, o początku pomyślę, jak mnie przyjmą do szkoły.

      Usuń
  26. Bo taka prawda, że ładnie piszesz...
    Jak nie chcesz odchodzić to czas płynie szybciej i koniec jest coraz bliżej... Trzecia klasa umknęła mi gdzieś przez palce i nawet nie zauważyłam jak we wrześniu jechałam do nowej szkoły na rozpoczęcie. Spotkanie z moją nową klasą było najgorszym momentem w moim życiu, nienawidziłam ich w tamtej chwili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego najgorszą?

      Usuń
    2. Przeraziłam się ich ilością, nimi samymi, ich zachowaniem, wyglądem. Wszystkim.
      W gimnazjum moja klasa liczyła góra 15 osób, a tutaj drugie tyle i to jacyś dziwni. Nie wiadomo było o czym z nimi rozmawiać. Chciałam czym prędzej wracać do gimnazjum i w tamtej chwili gdybym mogła to na pewno bym to zrobiła.

      Usuń
    3. A jak to się skończyło?

      Usuń
  27. Ja uwielbiam zakończenia. Kocham nowe początki, nowe rozdziały. Lubię te zmiany w życiu. A przeszłość zawsze zostaje w jakimś stopniu w teraźniejszości... wszystko się zazębia, wszystko jest dobrze :)
    Życzę Ci pięknych początków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początek jak każdy początek będzie niepewny.
      Dziękuję.

      Usuń
  28. Mi rzadko kiedy wychodzą zakończenia. Potrafię zaczynać, ale ciężko mi idzie kończenie tego. Mam nadzieję, że tobie się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  29. po lewej jest info :) w bieslku-bialej ;d

    OdpowiedzUsuń
  30. Prawda, w sytuacjach, kiedy zakończenie jest niechciane, nieuwaga okazuje się tak cenna. Lubię tylko zakończenia, po których następuje początek czegoś innego, weselszego, ale w moim przypadku coś takiego zdarza się rzadko. Ale jednak... Może powinnam się cieszyć, że w ogóle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest cieszyć się zamiast płakać w takich sytuacjach. Tak naprawdę nigdy nie wiesz co czeka za rogiem.

      Usuń
  31. Uderzyłaś w samo sedno Tak niestety jest, ale czasem musimy się z tym pogodzić w końcu.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wiesz, mi też było przykro na zakończenie gimnazjum, to było wspaniałe miejsce.. Ale trzeba iść do przodu i teraz okazuje się, ze w średniej jest jeszcze lepiej. Jasne, tamte miejsca, sytuacje, ludzie były wyjątkowe i niepowtarzalne, ale trzeba iść na przód mimo, że nie zawsze jest ochota. Ja nie żałuję :).

    Peeling można kupić praktycznie w każdej drogerii, ja dostałam w ramach współpracy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę się nastawiała na nic, bo nie wiem na co trafię.

      Usuń
  33. To mój blog, to ja tu stawiam warunki. Moim warunkiem jest to, że nienawidzę spamu.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać bezsensowny komentarz, który nic nie wnosi - od razu kliknij czerwony krzyżyk. Szanuj mój i swój czas, bo szkoda dnia. :)

Aby skomentować anonimowo, kliknij "skomentuj: Nazwa/Adres URL" wpisując w miejscu Nazwa nick, nie wpisując adresu URL.