
Wspomnienia i słowa - elipsy i galaktyki. Nasza Droga Mleczna ku nieskończoności. Orbity naszych pragnień nigdy nie zachodzą na siebie zbyt mocno. Mimo ciągłej obecności. Wieczna bezpieczna odległość o tysiąc lat świetlnych od Ciebie. Różne azymuty, mimo niemożliwości. Ja- jedna z wielu gwiazd w kosmosie Twojej codzienności. Ta z promieniami przebijającymi najgrubszą osłonę. Jedyna gwiazda świecąca swoim światłem, nie odbitym. Rzadka jak tranzyt Deimosa. Zaćmienie uczuć.
Clint Mansell - Death is the road to awe
Lubię jak piszesz, bardzo dobrze to robisz ;). Nigdy nie potrafiłabym ująć różnych spraw w słowa w taki sposób jak Ty.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło mi.
Usuńbezpieczna odległość, zdrowy dystans, było to moim przekleństwem, ale mimo to tęsknie za tym.
OdpowiedzUsuńzaćmienie mija ;)
To nie jest przekleństwo, dopóki dystans jest moją inicjatywą.
Usuńtrochę znam taki stan i trochę mi ostatnio przeszkadza.
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńMasz ciekawy styl pisania. ;>
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Miło mi.
UsuńI aż nie wiem co napisać..
OdpowiedzUsuńMoże nie trzeba słów...
UsuńNajwyraźniej tak jest.
UsuńDobrze, że rozumiesz :)
UsuńTo najważniejsze :)
UsuńNo dobrze jest być rozumianą ;)
Usuń;)
UsuńCo u Ciebie?
UsuńCoraz lepiej. A co u Ciebie? Masz jakieś plany na wakacje?
UsuńZdrowieję, a w międzyczasie ogarniam, ale dużo tego jest. Planów nie mam, a Ty?
UsuńZdrowiej, zdrowiej :* co takiego ogarniasz? A ja planów też nie mam.
UsuńObiecałam sobie, że ogarnę swój pokój i swoją szafę, a przy okazji przeczytam książki, które odkładałam na wakacje.
UsuńMoja szafa od dłuższego czasu jest w nienagannym stanie, to szok :o a o jakich książkach mówisz? Na mnie czeka "samotność w sieci" ale jakoś nie mogę się zabrać.
UsuńJa mam mnóstwo książek najróżniejszych gatunków, które chciałabym przeczytać, a ostatnio nie miałam czasu.
UsuńJa lubię takie z życia wzięte. Aje wiedzę, że Ty nie ograniczasz sie do jednego gatunku.
UsuńNie lubię fantastyki, na pewno. Czytam właśnie te "z życia wzięte" ;)
UsuńRozmarzyłam się, jeszcze ten obrazek zamieszczony w poście ;)
OdpowiedzUsuńAle czy potrzebujesz aż tak dużej odległości od tej osoby, nie można jej zmniejszyć?
Nie jest mi żadna bliskość potrzebna.
UsuńI jest Ci z tym dobrze?
UsuńTak. Na razie tak naprawdę nie ma nikogo.
UsuńChciałbym mieć takie nastawienie do tego jak Ty.
UsuńNie jest trudne. Wystarczy kilku skurwieli.
UsuńNo cóż, chyba na niezłych się natrafiłaś. Albo, po prostu, potrafisz dłużej trzymać urazę, niż ja.
UsuńMam kilku w rodzinie i wiem jak postępują faceci, dlatego trzymam ich na dystans.
UsuńJa mam tylko jednego, może jest ich nawet więcej, nie wiem, bo moją taką prawdziwą rodziną jest mama i rodzeństwo, a reszta?... Nie wiem, jak ich mam określić.
UsuńA z facetem to mam tylko jedno nieprzyjemne wspomnienie. Na razie.
Jeżeli można wiedzieć, to jakie to wspomnienie?
UsuńNabrał mnie. Tak, po prostu.
UsuńSytuacja była takowa że zaczęło się od tańca na komersie po wymianę telefonów wspólny spacer po zakończeniu roku szkolnego parę wypraw na basen do parku itd. Czułam że uczucie zaczyna we mnie kwitnąć bylam pewna że u niego bylo podobnie. Ale byłam naiwna...
Później on sie narąbał chciał mnie pocałować ja odmówiłam z dwóch powodów :po pierwsze nie byłam pewna jeszcze swoich uczuć do niego, a chcialam przeżyć pocałunek z miłości, a po drugie był przecież pijany nie mogłam czegoś takiego zrobić.
Po tym zdarzeniu już się nie odzywał przypadkowo spotkałam go z inną potem na gg zażądałam wyjaśnień, w odpowiedzi dostałam tekst o treści: TO BYŁ ZWYKŁY PODRYW, NIC WIĘCEJ, ŻEGNAM.
Właśnie dlatego nienawidzę facetów. Identycznie postępuje mój brat z kumplami.
UsuńNie możesz chociaż bratu do rozumu przemówić?
UsuńNie. Nie mogę przemówić do rozumu SZCZEGÓLNIE bratu.
Usuńpięknie napisane <3
OdpowiedzUsuńMoże warto zmniejszyć dystans, a może nie chcesz???
OdpowiedzUsuńMoże nie chcę.
UsuńPięknie to wyraziłaś. Mam pustkę w głowie, nie wiem, co mogłabym napisać. Czuję, że jeszcze długo będę się zastanawiała nad Twoją notką. Opowiada o częściowo mi bliskim temacie.
OdpowiedzUsuńMoże Ci w czymś pomoże... Dla mnie nie.
UsuńPorównujesz wspomnienia do czegoś, co jest nieosiągalne, mam na myśli galaktyka, kosmos? W sumie to nie wiem, czy to dobrze zrozumiałam. No i każdy z nas jest jak jedna z miliarda gwiazd, wiedziemy własne życie niezależne od innych- gwiazdy świecą chyba własnym światłem, nie to co księżyc.
OdpowiedzUsuńPorównałam coś co mogłoby być, do czegoś czego nie będzie nigdy. To ciężkie do interpretacji, ale gdybym napisała wierszem nie zrozumiałby nikt.
UsuńA czemu tak daleko w kosmos wystrzeliłaś? ;>
OdpowiedzUsuńBtw, bardzo ładnie tutaj się zrobiło ;D
UsuńMiałam go dość, więc wystrzeliłam.
UsuńI się teraz błąka tak po całym kosmosie ;)
UsuńKosmos pełny takich :p
UsuńNieosiągalne marzenia niekoniecznie są nieosiągalne.
OdpowiedzUsuńTo nie jest moje marzenie. Liczę, że jeżeli marzy o bliskości, to to się nie spełni.
UsuńA co z bliskością? Nie wierzę, że nie jest Ci ona potrzebna...
OdpowiedzUsuńWiesz, że teraz chyba nie jest? Nie z jego strony. Na razie nie chcę nikogo, ale kiedyś jeszcze zechcę i o tym wiem.
UsuńNa razie, w tej chwili, ale wiesz przecież, że chwile bywają krótkie.
UsuńWiem też, że on nie jest tym, który mógłby być dłużej niż chwilę. Nie wytrzymałabym z nim długo, więc nie zaczynam.
UsuńBezpieczna odległość czasem może okazać się niebezpieczna.
OdpowiedzUsuńDla mnie czy dla niego? Dla mnie mogłaby być niebezpieczna, ale niech jego nie tyka.
Usuńty to napisałaś boska twórczość .. Ale dlaczego Twoja gwiazda tak daleko ?
OdpowiedzUsuńBo jestem egoistką, chyba dlatego.
Usuńpięknie to wszystko jest ujęte :)
OdpowiedzUsuńTrzeba znać umiar, bo inaczej bezpieczna odległość okaże się zbyt wielkim oddaleniem. Czasem warto też się zaangażować i pozwolić sobie na bliskość :)
OdpowiedzUsuńOdległość jest coraz większa. I mnie to cieszy, tak jest bezpieczniej.
UsuńDomyślam się, że ktoś Cię zranił...
UsuńWiesz, że szczerze mówiąc jeżeli chodzi o miłość to ranię głównie ja?
Usuńbyłabym szczęśliwa, gdyby o mnie ktoś tak powiedział :-)
OdpowiedzUsuńCzasem te piękne słowa są zbyt częste i męczą...
Usuńja bym chyba nie narzekała, gdyby ktoś cały czas mówił do mnie takimi słowami :-) Ciebie to męczy?
UsuńKiedy takie piękne słowa na chwile zamieniają się w "ale Twoją wadą jest"? Tak, męczy cholernie. I boli.
UsuńZ dystansem czujesz się bezpieczniej?
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie.
UsuńMam tylko nadzieję, że nie jest on bardzo duży.
UsuńDla mnie wystarczający, a dla niego... pewnie za duży, ale mu nigdy nic we mnie nie pasuje i chce mnie zmieniać na siłę.
UsuńAż musiałam sprawdzić czym jest tranzyt Deimosa. Człowiek to jednak uczy się przez całe życie. Ślicznie się tutaj zrobiło, sama robiłaś nagłówek?
OdpowiedzUsuńDobrze, że się zainteresowałaś :)
UsuńNie, znalazłam na jakiejś stronce.
Skąd wiesz, że jedna z wielu? Może - ta wyjątkowa?
OdpowiedzUsuńBtw. Skojarzyła mi się piosenka "Total eclipse of the heart" :)
Wolałabym być jedną z wielu, ale wiem, że nie jestem.
UsuńNaprawdę wolisz być jedną z wielu?
Usuńcaon eos 600d
OdpowiedzUsuńKolejny dobry Canon ;)
Usuńa kiedy jest się szczęśliwym kocha się wschody słońca ...
OdpowiedzUsuńTak i owszem.
Usuńszczerze powiedziawszy osobiście więcej zachodów słońca oglądałam ...
UsuńJa też. I żadnego nie wspominam źle.
UsuńNo właśnie ja też, a kiedy oglądam wschody to zazwyczaj jestem w nie najlepszym nastroju bo nie wyspana ;-)
UsuńDużo zależy od tego z kim się je ogląda :)
Usuńto prawda ;-)
UsuńAle wyspanie to chyba nawet ważniejsza kwestia :p
Usuńno ja lubię się wyspać :-)
UsuńEch Ty... jak to z Tobą jest, że potrafisz ubrać w słowa to, co nie każdy człek jest w stanie wyrazić jakkolwiek? Zaklinasz uczucia i myśli w słowa.
OdpowiedzUsuńAle tylko na własny użytek. Jestem egoistką ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńi dobrze....
UsuńNieziemsko napisane ^^
OdpowiedzUsuńŻeby nie pękło.
OdpowiedzUsuńjedna z wielu, ale ta jedyna?
OdpowiedzUsuńDokładnie. Człowiek jest ślepy.
Usuń