
Chada - Mam się dobrze
19.09 - Nie cierpię tego dnia przed czwartkiem. Kartkówek pełno, a nauczyciele jakbym nie miała życia prywatnego. Tak więc nie wiadomo za co się brać, a w głowie kręci mi się jak cholera. A nie mogę zostawić x Muszę wierzyć, ktoś musi.
Chyba muszę napisać post, w którym opiszę to wszystko co dzieje się dookoła. Chyba jeszcze nie potrafię.
bo musimy wierzyć w siebie, nawet jeśli inni nie wierzą w nas. jasne, że sobie poradzisz! powodzenia :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest kwestia wiary z czyjejkolwiek strony :)
Usuńa czego? :)
UsuńMoże samozaparcia? Chociaż, źle odpowiedziałam- samozaparcie też można podciągnąć do wiary :)
Usuńjak dla mnie to kwestia przede wszystkim wiary :)) w to, że potrafimy, nawet jeśli to zwykła chęć udowodnienia i sobie i światu, że potrafimy :)
UsuńWiara jest ważna, fakt.
UsuńJeśli człowiek nie wierzy w siebie, szuka wsparcia u innych ludzi, radzi się ich, mimo, że sam wie, że często postąpiłby inaczej. Ale wydaje mi się, że masz rację, samemu najlepiej, nikt się nie udziela, nie ingeruje.
OdpowiedzUsuńJak się miewa brat?
Odwrotnie - wierzę w siebie, ale nie szukam wsparcia, bo nie mam obok tak naprawdę nikogo od kogo mogłabym te wsparcie otrzymać. Dlatego lepiej być samej niż zaufać byle komu.
UsuńCoraz lepiej. W połowie października wraca do szpitala.
Wracając do tematu z poprzedniej noty - to nie wiem dlaczego nie boisz się podrywaczy, ja tam się boję jak na niego patrzę :p
Szukasz wsparcia? Myślę, że wśród nas, społeczności bloggerów na pewno je znajdziesz. Ludzie z wirtualnej rzeczywistości nie raz mile mnie zaskoczyli.
UsuńNie, że się nie boję. Po prostu nie znam Twojego brata i póki co nie widzę powodów by się go bać.
Coraz częściej z niektórymi bloggerami nie mam ochoty rozmawiać.
UsuńRacja :)
Jasne, że potrafisz wszystko zrobić bez przyjaciół :) człowieka siłą tkwi w samotności :)
OdpowiedzUsuńJakie to miłe :)
UsuńPrzyjaciele chyba mogą nam czasem przeszkadzać w pewnych planach, jeśli nie są ewentualnie ich częścią. Zdarzyło mi się to. Nie chciałam, by pytali, czy jest mi potrzebna pomoc, sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńA 'przyjaciele'... To już inna sprawa.
mam 'przyjaciół'.
UsuńBez "przyjaciół" można wiele osiągnąć, ale z takimi prawdziwymi można osiągnąć jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńZ tym się zgadzam. Prawdziwych nie będę szukała na siłę, sami się ujawnią.
UsuńPowodzenia zatem. Aby ten entuzjazm i siła, towarzyszyły Ci zawsze. ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
UsuńJak to mówią 'umiesz liczyć - licz na siebie'. Ja już się przekonałam, że przyjaciół mam wtedy, kiedy to ONI czegoś potrzebują. A jeśli ja mam jakieś zmartwienia czy po prostu chcę żeby ktoś mnie pocieszył, pomógł - znikają, zaszywają się nie wiadomo gdzie ..
OdpowiedzUsuńdobrze, że masz siłę. oby tak zostało ;)
Na siebie, najlepiej.
UsuńJa jestem sama i sama muszę się wspierać :)
OdpowiedzUsuńTo jest samowystarczalność :)
UsuńChciałabym mieć tyle samozaparcia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze te moje nie okaże się chwilowe.
Usuńbo jesteśmy dla siebie najlepszą motywacją do działania ;)
OdpowiedzUsuńNie zawsze, ale czasami :)
Usuńoby Ci to wola walki nie minęła!
OdpowiedzUsuńTeż się o to modlę...
UsuńDobrze, walcz :) Czasami musimy stawiać na samodzielność, liczyć na siebie, niestety...
OdpowiedzUsuńI na szczęście.
UsuńUwielbiam Twoje nastawienie!
OdpowiedzUsuńsami dla siebie jesteśmy motywacją :) walcz, życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńjest cisza, jest!
Chyba najlepiej zaufać jest sobie i wierzyć w siebie. Nie ma sensu liczyć na wsparcie innych, najważniejsza jest wiara we własne możliwości
OdpowiedzUsuńKwintesencja moich ostatnich dni :)
UsuńCzasami inni tylko przeszkadzają w nasej drodze do sukcesu, czasem robią to nieświadomie a czasem z premedytacją . Widze że słuchasz rapu, j ostatnio zakochałam się w twórczości Bisz'a włącz Bisz - Banicja
OdpowiedzUsuńZnam Bisza, bardzo dobrze go znam ;)
UsuńZnasz to powiedzonko " Umiesz liczyć? Licz na siebie, Twoje szczeście innych j.." no właśnie. Nie lubię go, ale czasami jest bardzo prawdziwe i sama się o tym przekonałam, że jeśli nie powalczysz o coś sama to nikt nie pomoże Ci w tym, żeby to dostać.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ono jest za prawdziwe.
UsuńWola walki jest najważniejsza! ;)
OdpowiedzUsuńNo to bierz się do roboty, zanim minie Ci cały zapał. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie minie tak szybko :)
Usuńżyczę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńmnie się możesz poradzić :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
OdpowiedzUsuńTabletki przeciwbólowe - biorę je w ostanich dniach chyba za nadto :D
OdpowiedzUsuńJa też, to jakiś bolesny czas.
UsuńWychodzę z założenia, że najważniejszy jest cel, reszta pójdzie sama:)
OdpowiedzUsuńA ja, że podniesienie dupska :)
Usuńwola walki to podstawa! na pewno się uda z takim samozaparciem (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
da się, uda
UsuńJest wola walki - jest dobrze, życzę powodzenia;)
OdpowiedzUsuńparostatkiem-w-piękny-rejs.blog.onet.pl
Dziękuję :)
Usuńto może te plany doprowadzą do tych przyjaciół, a nie "przyjaciół"... zyczę Ci tego
OdpowiedzUsuńRaczej nie do kogoś a do czegoś ;)
Usuńznajdziesz siłę.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się.
UsuńNajważniejsza jest siła, jeśli ją w sobie masz to osiągniesz wszystko, co by się nie działo :)
OdpowiedzUsuńŻebym tylko kogoś z tej siły nie zabiła.
UsuńDasz rade!
OdpowiedzUsuńAno jo.
UsuńZ czasem wyrzucenie z siebie tego będzie łatwiejsze, lecz nie należy się śpieszyć.
OdpowiedzUsuńi szastać emocjami
Usuńjesli masz sile i chec walczyc to walcz a przeciwnosic pokonane nawet jesli samemu sa satysfakconujace
OdpowiedzUsuńfakt
UsuńSzkoła to najgorszy okres w życiu człowieka, chociaż poznajemy mnóstwo ludzi, jesteśmy młodzi itd itd to jednak to co się dzieje wokół, to jak żyjemy z dnia na dzień jest przerażające. Ciągła rutyna. Odkąd zaczęłam studia odkryłam nowy, lepszy świat. I chociaż dorosłość jest męcząca to bardzo zmienia rzeczywistość. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoła to najpiękniejszy okres w życiu człowieka.
UsuńZaczynam się powoli o Ciebie martwić. Zamykasz sie, izolujesz. Spróbuj chociaż tutaj w sieci sie wyżalić. Takie pisanie Ci pomoże.
OdpowiedzUsuńNie bez powodu mam bloga, raczej.
Usuńpiszesz dla siebie tego bloga, traktujesz go jak pamiętnik, to świetna perspektywa. ale nie zamykaj się na ludzi.. rozmowa też jest potrzebna.
OdpowiedzUsuńOK, spoko.
Usuń