sobota, 3 listopada 2012

Gdy obowiązki nas przerastają.

Dziś, własnie dziś jest ten dzień, w którym powinnam zrobić wszystko to, co odkładałam przez ostatnie tygodnie- posprzątać w pokoju, zacząć pisać prace z polskiego, pouczyć się do sprawdzianów, których maraton zaczynam już w poniedziałek itp., itd.... Tymczasem...
Nic nie umiem, nic nie przeczytałam, nic nie zrobiłam i w ogóle mam jeszcze 32 godziny tego cudownego weekendu, żeby potem móc usiąść nad sprawdzianem i płakać jak bóbr.

Co robię kiedy nic nie robię? Śpię i oglądam telewizję. Już nawet komputera nie chce mi się włączać tak  często. Po prostu śpię, a potem pooglądam z godzinkę telewizję i idę spać znowu. Przerażające, prawda? Mało tego, kiedy trzeba zacząć się uczyć i mózg zaczyna rozmawiać z tyłkiem, żeby tamten się ruszył to raptem zachciewa mi się jeść.
To jest własnie ten moment, w którym przestaję się dobrze uczyć i schodzę na przeciętność.

Jakieś sposoby na ruszenie dupy oprócz samego ruszenia dupy?

30 komentarzy:

  1. Mi cały czas wydaje się, że to lenistwo to tylko kwestia jesiennej deprechy, ale powoli zaczynam w to wątpić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że to jednak lenistwo :p Nie można cały rok mieć jesiennej deprechy.

      Usuń
  2. Też nie potrafię się zebrać, też nie mogę się uczyć i takich ludzi jak my jest coraz więcej i szczerze mówiąc - nie wiem dlaczego tak jest. Najchętniej cały czas bym spała, siedziała w internecie lub czytała książki. To złe. Ale damy radę to naprawić, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że szkoła ma za duże wymagania na mó intelekt :p

      Usuń
  3. Samodyscyplina też nie jest moją mocną stroną, także witam w klubie nie jesteś sama. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie pocieszę Cię - też mi się nie chce!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nie masz odpowiedniej motywacji, to dupa się nie ruszy ;D zresztą na jesień każdy tak ma.
    zapraszam na nowy post, szklana-dziewczyna.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od jakiegoś czasu zapomniałam co to lenistwo. Chyba zrozumiałam wreszcie jak wiele zależy od tego, co teraz robię. Moim największym marzeniem jest wyrwanie się z tego okropnego kraju i zrobię wszystko, żeby się ono spełniło. Nie potrafię się lenić, bo natychmiast wtedy pojawia się wizja zostania na kasie w McDonaldzie albo w okienku na poczcie. Jaką inną przyszłość można tu mieć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często myślę o przyszłości. Ale skoro i tak uczę się dobrze, to potem sobie myślę, że trochę lenistwa nie zaszkodzi.

      Usuń
  7. Poradziłabym Ci coś, ale sama mam teraz taki okres. Tylko zamiast spania trochę się cofnęłam i marnuje czas na gry komputerowe. Nie grałam w dzieciństwie to teraz moge, nie? A co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie grałam i jakoś się z tego cieszę ;)

      Usuń
  8. chyba motywacja ci może pomoc. JaA sama mam teraz okres przejściowy. I mam ambitne plany, ale gdy popatrzę na to co mam zrobić ogarnia mnie przerażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym że nie mogę znaleźć motywacji ;)

      Usuń
  9. Łał, to są jakieś inne sposoby? Ja w sumie nie wiem, czy można nazwać to sposobem, ale jak mam nawał roboty, a nic nie robię, to zaczynam panikować. Jakoś tak. Wtedy robię, co muszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy sposób nawet nie-sposób ale sposób jest dobry ahahha

      Usuń
  10. Nie podpowiem ci, bo mam podobnie ;).

    OdpowiedzUsuń
  11. niestety mam tak samo...
    a jaki jest mój sposób? wmawiam sobie, że od tego czy ruszę tą dupę czy nie, zależy moja przyszłość... i jakoś wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nawet jak się uczę to nic z tego nie wiem.. ;> dzisiaj zmarnowałam trzy godziny na język polski, chodź wiem, że jutro i tak nic nie napiszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Z reguły, dopóki mam coś do zrobienie, staram się uniknąć pierwszego etapu - rzucenia się na łóżko/kanapę. Jak to uda mi się przezwyciężyć, to potem już jakoś funkcjonuję...
    Albo po prostu pocieszam się: "To tylko jesień, nie martw się, minie!"
    Albo wpieprzam czekoladę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wszystko zaczynam od tego pierwszego etapu :p

      Usuń
  14. Taylor w szablonie bloga <3

    W moim przypadku nic nie robienie wygląda tak, że robię wszytko tylko aby nie siąść do książek- sprzątam, gotuję, maluje paznokcie, ćwiczę. To wszytko tylko po to zeby oszukać siebie, że miałam dużo zajęc do roboty i nauke nie było czasu.

    Też się chętnie dowiem jak to pokonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona jest śliczna :)

      Ja czasem coś robię i się uczę, ale nie pytaj o efekty lepiej :p

      Usuń

Jeśli masz zamiar napisać bezsensowny komentarz, który nic nie wnosi - od razu kliknij czerwony krzyżyk. Szanuj mój i swój czas, bo szkoda dnia. :)

Aby skomentować anonimowo, kliknij "skomentuj: Nazwa/Adres URL" wpisując w miejscu Nazwa nick, nie wpisując adresu URL.