Nie wiem dlaczego akurat ja mam brać udział w konkursie. Rówieśnicy uczą się do bieżących sprawdzianów, a ja przez niecały miesiąc mam przeczytać masę książek, zapisać kilkadziesiąt stron, a potem jeszcze się bronić. Bieżące zajebiste oceny pewnie zacznie zastępować rządek dużo słabszych. Po co rywalizować z tymi kilka lat starszymi? Nie chcę już pisać. Chciałabym usiąść i odpocząć. Szkoła sprawdziany, potem zajęcia dodatkowe. Wszystko kręci się jak pozytywka.
Człowiek w wieku nastoletnim ma te fiu-bździu w głowie, ale przecież od tego jest młodość. Uwielbiałam pisać. Uwielbiałam język polski.Ale to przecież czas przeszły. Wolę sama wyszukiwać informacje niż słuchać ich na lekcjach. I wiecie? Nie jest lepiej. Czar polega na tym, że jest nijak. Uśmiecham się, rozmawiam, potem płaczę i znowu się uśmiecham, a czuję się jakby ktoś nakręcał moje życie jak pozytywkę. Bezcelowe, byle tylko zdać maturę i dostać się na wymarzone studia. Nic więcej. Nic ponad horyzont.
Pamiętasz te ambicje, emocje, chęci... tą mnie sprzed kilku miesięcy? Tego już nie ma. To pozytywka, to tylko pozytywka.
Tune - Cabin Fever
Pieprzona szkoła.
OdpowiedzUsuńyeah...
UsuńWeź śrubokręt i rozwal klucz który cię nakręca :)
OdpowiedzUsuńWtedy padnę ;)
UsuńKsiążka jest o dziewczynie, która brała tabletki.. kurde, już nie pamiętam jak się nazywały. Ale były coś pod narkotyki. Opisano po prostu jej życie. Nie wiem jak to napisać, ale nie była to książka takie jak inne, nie było klepanki i tych samych schematów co w innych książkach, można było się dowiedzieć jak się czuła w środku i o czym myślała, o bohaterka książki pomagała autorce ja pisać. Ale nie będę więcej streszczała, żeby Cię nie zniechęcić już do końca, bo naprawdę nie potrafię opowiadać :D Warto przeczytać, polecam :)
OdpowiedzUsuńAle w sumie to sama się zdecydowałaś na ten konkurs, czyż nie?
bez tytułu raczej na nią nie trafię.
UsuńNie.
w tej młodości chodzi o to by się nie wypalić... by w całych godzinach zabiegania i obowiązków znaleźć czas na te inne priorytety, a co najważniejsze nie zatracić ich w sobie... choćby rodzina, przyjaciele, miłość (?)
OdpowiedzUsuńa co to konkretnie za konkurs?
Olimpiada. Beznadzieja.
UsuńGdyby tylko nie ten j. polski to mogłabym napisać taką samą notkę, poważnie. Mam identyczną sytuację tyle, że z fizyką i za tydzień mam etap rejonowy konkursu, a naprawdę strasznie dużo siedzę nad tym przedmiotem.
OdpowiedzUsuńJa nie siedziałam, mimo wszystko poszło...
UsuńTeż tak miałam, a teraz to już w ogóle widzę, że moje ambicje się gdzieś schowały. Studiuję dla zasady, nie cieszy mnie to. Pisanie było moją pasją, a odkąd studiuję filologię zaczęło mnie to wszystko męczyć. Dobrze, że jestem zakochana bo bym wpadła w depresję.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ja będe miała tyle samozaparcia żeby się udało.
Usuń"Zdrowy rozsądek"? Znajomo... mój "rozsądek" najwidoczniej postanowił mnie na czas pewien pozostawić. Czy z dobrym rezultatem? Nie byłaby tego taka pewna. Jeśli tylko "Twój rozsądek" woła... nie pozostawiaj echa bez odpowiedzi. Bywa pomocny.
OdpowiedzUsuńTune? Polubiłam.
Tylko czasem, tylko codziennie.
UsuńSzkoła zabija pasje - coś w tym jest - niestety.
OdpowiedzUsuńTo niestety fakt, wiem coś o tym i to nazbyt doskonale
UsuńLubię szkołę.
UsuńNo ale dobra, zabija pasje.
UsuńMoże cię nie pocieszę, ale powiem ci, że też tak miałam w kontekście WOSu. Starsznie ambicjonalnie podchodziłam do wielu rzeczy. Teraz jestem na studiach, nie podchodzę ambicjonalnie zaliczam, a bywa że coś będzie nawet powyżej moich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńMoże właśnie to jest sposób?
Usuńpodobają mi się tego typu zdjecia. biblioteka <3
OdpowiedzUsuńNie daj się zajechać.
OdpowiedzUsuńWitamy w piekle :)
UsuńMiałam tak z historią. Uczyłam się przez miesiąc dużo nadprogramowych rzeczy, aby potem i tak nic z tego nie wyszło. Jedyne co mi po tym zostało to masa informacji, rozczarowanie na konkursie i słabe oceny z innych przedmiotów..
OdpowiedzUsuńTe informacje się przydają.
UsuńA nie masz z tego satysfakcji? W takim razie jaki był powód zdecydowania się na ten konkurs?
OdpowiedzUsuńNie było zdecydowania się. Miałam wziąć udział za rok, a nie teraz poinformowana tylko chwilę przed nim. Trzy tygodnie na przeczytanie tego wszystkiego i napisanie dość obszernej pracy to nie dużo.
Usuń