Wiecie, postanowiłam odpowiedzieć na wszystkie pytania. Te odnośnie zawiedzenia ważnych osób(a może siebie?), wychodzenia z lekcji, nie-samotności, historii choroby, kuratora i nawet odnośnie kluczy od mieszkania, które znalazły się w niepowołanych rękach i na każde zapytanie co u mnie.
Bo wiecie, istnieje pisarz, który nazywa się Jakub Żulczyk. Napisał kiedyś tekst, dużo dobrych tekstów. A oto fragment jednego z nich: "Wszystko jest OK. Naprawdę. Dzięki. Trzymajcie się. Buziaki. Po prostu wszystko wokół mnie zaczyna się palić, topić jak błona fotograficzna w kontakcie z kwasem, ktoś wziął mój życiorys i zaczął go sobie kruszyć w palcach jak martwy liść. Nic się nie dzieje, po prostu lesie o zmroku znajduję pod drzewami pochowane w kopertach dowody, że przegapiłam ponad połowę odcinków z ostatnich lat mojego życia. Że Ostatnie Parę Dni kwalifikuje mnie do recepty na bagażnik luminalu. Na kaftan bezpieczeństwa. Ale wszystko jest OK. Buziaki. Pa."
Tak więc wszystko dobrze. Buziaki, pa.
Najczęściej wypowiadanym kłamstwem na świecie jest "U mnie wszystko w porządku". Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńA pod "wszystko OK" chowają się rozpieprzające czasoprzestrzeń problemy.
UsuńMyślisz, że ta klasyfikacja "najczęstszego kłamstwa" oddaje faktyczny stan rzeczy?
Usuńczasoprzestrzeń jest zbyt względna
UsuńMoim zdaniem w potrzebie nie jest ten kto mówi jak mu źle. W większej jest ten co zachowuje pozory normalności i mówi, że jest w porządku..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się wszystko ułoży.
Niestety, nikt nie zauważył, że w tekście pomiędzy "Wszystko OK" było kilkadziesiąt innych słów, które wcale nie były oznaką milczenia. A trochę szkoda, bo te słowa były cholernie ważne.
UsuńNie da się ciągle udawać, że jest dobrze, jeśli jest źle... ja już tak nie umiem
OdpowiedzUsuńObym ja potrafiła.
UsuńŻyczę Ci tego z całego serca!
UsuńDziękuję, to życzenie ma sens.
Usuńkiedyś warto przełamać to "buziaki, pa" na coś bardziej prawdziwego.. jak możemy oczekiwać poprawy albo zrozumienia od innych ludzi, kiedy otaczamy się takim murem obronnym z kłamstw odnośnie naszego stanu ducha..?
OdpowiedzUsuńPo co prawdziwość? Dla kogo ją przekazać? Po co potem drżeć o przyszłość? Po co obnosić się z prywatnością, która za mocno naraziła przyszłość? Są sprawy, w których trzeba milczeć.
Usuńczemu wcześniej usunęłaś tę notkę?
OdpowiedzUsuńco do postu - czasami może i życie wydaje nam się do dupy i mamy dosyć, ale za pewien czas będziesz dumna, że to przetrwałaś i okażesz się silnym człowiekiem. trzymam kciuki.
Takie tam widzi-mi-się.
UsuńNigdy, ale to nigdy, nie oceniałam swojego życia w klasyfikacjach "do dupy".
Zawsze jest dobrze, nie? Jak wszyscy się pytają - wszystko genialnie, nic się nie stało.
OdpowiedzUsuńZawsze. Od pewnego czasu, nieustannie jest cudownie. Jak nigdy.
UsuńTo świetnie. Żeby jak najdłużej ;)
UsuńLudzie to mistrzowie w robieniu pozorów i robienia dobrej miny do złej gry.
OdpowiedzUsuńNiektórzy, owszem.
UsuńTrzymaj się! ;)
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru się puszczać :)
Usuńto dobrze! :)
Usuńdziękuję!
Czasem taka odpowiedź jest po prostu łatwiejsza.
OdpowiedzUsuńCzasem znakiem równości dla zawsze?
UsuńŚwietny tekst. Zawsze taka chwila zamyślenia: powiedzieć czy nie? I w końcu: tak, wszystko świetnie.
OdpowiedzUsuńNie myśli, odruch.
UsuńLudzie tak się przyzwyczaili do tego "wszystko OK", że właściwie nie oczekują innej odpowiedzi, i wolą w nią wierzyć. Na dłuższą metę, mówienie czegoś więcej i tak nie ma sensu.
OdpowiedzUsuńPo co słuchać czyichś żali?
UsuńZwrot zapychacz. Wszyscy wiedzą, że znaczy zupełnie coś innego, ale nieliczni mają odwagę zajrzeć głębiej.
OdpowiedzUsuńCałuję :*
To już nie kwestia odwagi.
UsuńA ja odpowiadam ;*
A czego Twoim zdaniem?
UsuńWiadomo, że dużo łatwiej powiedzieć "wszystko ok" niż mówić każdemu, jakie ma się problemy. Cóż, trzymaj się. :)
OdpowiedzUsuńŁatwiej. Ano, nie puszczam się;)
UsuńPo co pytają, skoro nie zrozumieją? Skoro nie chcą zrozumieć, kiedy pytają - pytają "bo wypada". Natomiast o sobie - nieustannie opowiadają / mówią / żalą się. Hipokryci.
OdpowiedzUsuńMyślę, że niektórzy chcieliby zrozumieć, ale chyba mówię tak, żeby nie zrozumieli.
UsuńAle tak, hipokryci. Aczkolwiek ten egoizm mi pasuje.
świetny blog, pozdrawiam ;D
OdpowiedzUsuńja Cię w sumie nawet nie pozdrawiam.
UsuńCzasem patrząc na ludzi w naszym otoczeniu aż odechciewa się rozmawiać. Najlepiej wtedy udawać, że wszystko jest w porządku... Ale myślisz, że można tak bez przerwy?
OdpowiedzUsuńTo tylko przejściowe... Pewnego dnia wszystko naprawdę będzie w porządku :) a uśmiech nie będzie schodził z Twojej buzi :))
OdpowiedzUsuńAle czy takie 'wszystko ok, wszystko dobrze' kiedy wszystko się nam wali i pali pomaga? Nienawidzę trzymać wszystkiego w sobie, to mnie zabija od środka. I może ktoś uważa np. moje zwierzanie się za użalanie się nad sobą, czy jakiś sygnał, że nie radzę sobie z życiem/sobą. Ale to dla mnie takie małe lekarstwo. Tymczasem jeśli Ty wolisz powiedzieć, że jest okej. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć żeby naprawdę było okej.. ;*
OdpowiedzUsuń