środa, 13 marca 2013

Kara jest dla mnie jedyną nagrodą być może.

Na ten krótki moment, w którym chodnik staje się latającym dywanem, warto unieść wzrok ponad horyzont.
Ile może trwać powrót do siebie? Jak długa to droga?
Młody M - Na uwięzi

Zamknę oczy, policzę do dziesięciu. 
Dzień 1.

18 komentarzy:

  1. Powodzenia, w powrocie do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami trudno jest się pozbierać, ale nie ma rzeczy niemożliwych, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To wszystko tak naprawdę zależy od Ciebie, ile ta droga będzie trwała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie długa, ale nie ma drogi nie do pokonania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga trwa tak długo, jak idziesz do celu. A to, w jakim tempie będziesz szła zależy od ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga może być i długa i krótka to zależy jak szybko idziemy i jakie kroki robimy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dołączam się do Priceless, wieże że pokonasz trudność, po to się przeszkody aby je pokonywać.

    OdpowiedzUsuń
  8. 'a droga długa jest, nie wiadomo czy ma kres..'

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię niektóre kary, szczególnie te od mojego mężczyzny. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostrzegam zgodność. Nick jak najbardziej odpowiada komentarzowi.

      Usuń
  10. hmm, to chyba zalezy od tego jakąś ścieżką pójdziesz :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać bezsensowny komentarz, który nic nie wnosi - od razu kliknij czerwony krzyżyk. Szanuj mój i swój czas, bo szkoda dnia. :)

Aby skomentować anonimowo, kliknij "skomentuj: Nazwa/Adres URL" wpisując w miejscu Nazwa nick, nie wpisując adresu URL.