piątek, 27 grudnia 2013

Tri-stan.

jeśli wybór ma być desperacką próbą podjętą pod wpływem chwilowych pragnień, to lepiej przecierpieć swoje, czekając na coś co może nigdy nie nadejść.

50 komentarzy:

  1. To jest wredne w życiu, nie wiesz jak wpłyną na ciebie i na innych podjęte decyzje; jak zadziałają dlugofalowo. Wszystko jest takie nieprzewidywalne... i kruche.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś, bo ja się bardzo boję "długofalowości". Chciałabym popełniać w życiu świadome błędy, żeby potem potrafić odnaleźć "właściwą" drogę, ale przez długofalowość właśnie istnieje prawdopodobieństwo, że może się nie udać.

      Usuń
  2. Czasem myślę, że wcale nie lepiej. Bo nieraz dobrze być przypartym do muru, z nożem na gardle i w końcu się zdecydować. Niż czekać i żyć na niby, bezsensownie łudząc się i karmiąc się martwą nadzieją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy kij ma dwa końce. Zależy o jakim przyparciu do muru mówimy. Pod wieloma względami - zgadzam się z Tobą. Jeśli jednak wybieramy jedną drogę z przymusu chwili, bo "nasze wnętrze tak chciało" i ta droga blokuje nam lepsze - to ja nie chcę być przyparta do emocjonalnego (stworzonego przeze mnie) muru.

      Usuń
  3. A ja myślę, że pragnienia - jeśli są prawdziwe i szczere - trzeba realizować, To nie desperacja, ale pewne ryzyko, które jest w takie decyzje wkalkulowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sęk w tym, że moje "chwilowe pragnienia" są bez przyszłości, bo znam ich wady i wiem, że czas nie pomoże mi ich przetrawić.

      Usuń
    2. Człowiek czasem postępuje wbrew wszelkiemu rozsądkowi i racjonalizmowi...

      Usuń
  4. Właśnie idealnie wpasowało się w moje życie i wszystko stało się prostrze

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale jeśli coś zrobisz, może Ci się udać, ale jeśli będziesz tylko czekać, na pewno w końcu dopadnie Cię żal, że nawet nie spróbowałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem z tych, które z reguły nie żałują, bo wiedzą, że warto czekać na coś lepszego.

      Usuń
    2. I tak można. Wszystko zależy od sytuacji. Nie da się zastosować do każdej tego samego schematu, to byłoby za proste.

      Usuń
    3. I za łatwe to zrozumienia.

      Usuń
  6. czasami może i lepiej działaś pod wpływem uczuć...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak się nie do końca wie, co się robi to mniej odczuwa się tego skutki. przynajmniej w trakcie, bo potem to już inna bajka.

      Usuń
    2. Problem w tym, że ja bym wiedziała. Dlatego znając skutki, nie chcę.

      Usuń
  7. Czasami warto chociaż dla tej jednej chwili dać ponieść się emocjom.

    OdpowiedzUsuń
  8. Życie mamy tylko jedno. Dlaczego nie zaryzykować?

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie podoba mi się ta myśl... Wolę desperację niż stagnację.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wolę podjąć jakąś decyzję w akcie desperacji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wybór musi być świadomy, chociaż te podjęte pod wpływem chwili czasami są najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilowa świadomość istnieje. To nie koliduje.

      Usuń
  12. Dlatego wybieranie chyba mi nie idzie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Przychyliłabym się jednak do jakiejś decyzji, aniżeli do czekania na coś, co może nie nadejść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczy niepielęgnowane regularnie z reguły kończą się dość szybko

      Usuń
  14. Myśl zawarta w kilku słowach a dla mnie tyle popisów do rozmyślań..Sztos :)
    Chciałam tylko wspomnieć jeszcze, że napisałam post, który w moim odczuciu Ciebie zainteresuje. Nie ukrywam, że zależy mi na Twojej opinii. Mam nadzieje, że znajdziesz chwilkę na wyrażenie własnego zdania. Z góry dziękuję.
    kindofeveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też wolę ryzyko. Zawsze można zyskać, zazwyczaj więcej niż stracę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Może i masz racje, ale czasami te chwilowe pragnienia mogą przerodzić się w coś większego, jeśli podejmie się ryzyko!

    OdpowiedzUsuń
  17. czasami po prostu lepiej wybrać mniejsze zło, a przede wszystkim być szczęśliwym. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy ja wiem, czy lepiej... Chyba się nie zgodzę.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać bezsensowny komentarz, który nic nie wnosi - od razu kliknij czerwony krzyżyk. Szanuj mój i swój czas, bo szkoda dnia. :)

Aby skomentować anonimowo, kliknij "skomentuj: Nazwa/Adres URL" wpisując w miejscu Nazwa nick, nie wpisując adresu URL.