Każdego wieczoru, kiedy wracam do mieszkania i kładę się do łóżka, w którym urzęduje misiek zajmujący większą powierzchnię łóżka niż ja, przypominam sobie o Tobie. Nie sposób o Tobie nie myśleć. Płaczę wtedy do momentu, w którym zasypiam ze zmęczenia przytulona do niego. Nie umiem tego zatrzymać. Czasami w nocy wstaję i obserwuję światła miasta, którego tak bardzo nienawidzę. Wtedy i tylko wtedy, pozwalam sobie w pełni przypomnieć ból i nadzieję, które widziałam w Twoich oczach, kiedy mówiłam Ci jak bardzo nienawidzę. I kiedy ostatni raz odprowadzałeś mnie wzrokiem. Nadal pamiętam. Nadal czekam na wiadomość. Nadal wyglądając przez okno, szukam tam Ciebie. Nadal pamiętam. Nadal. Z bólem i tęsknotą zasypiam.
Potem przychodzi ranek. Dzień jest ucieczką. Dla takich ludzi jak ja nie istnieje wybawienie.
Pamiętam ten stan z lutego i marca.... Przytulam :*
OdpowiedzUsuńten stan trwa i trwa i nie przestaje
UsuńMój trwał 2,5 miesiąca w najgorszym wydaniu, chodziłam na terapię.
Usuńja miałam terapię, która odeszła. zostałam sama i to wolę.
UsuńJa w końcu sama odeszłam, również nie żałuję.
Usuńkiedy decyzja jest własna jest łatwiej, tak sądzę
UsuńTakie samotne wieczory są przykre.
OdpowiedzUsuńcoś więcej niż przykre
UsuńNie umiem znaleźć odpowiedniego słowa.
Usuńja też nie, nie na to
UsuńMogę się domyślać co czujesz. Taka pustka.
OdpowiedzUsuńCzas leczy rany.
blizny pozostają
UsuńPrzez życie nie da się przejść bez blizn :) Każda z nich to ważna lekcja :)
Usuńwiem, wiem
Usuńale nie można też polegać na czasie, bo on przemija
Wyłącznie na czasie nie :) Siedzenie i patrzenie na gojenie blizn przynosi taki sam efekt jak czatowanie przy czajniku i czekanie aż zagotuje się woda.
UsuńMusisz coś robić, nie myśleć tylko o tym.
Woda przynajmniej kiedyś się zagotuje i to jest pewne
Usuńznam ten bol,znam zbyt dlugo 9 miesiecy.
OdpowiedzUsuńa czas,czas nie leczy ran,on nas tylko przyzwyczaja do cierpienia i bolu
Usuńuodparnia , to plus
UsuńWybawienie istnieje zawsze... Czasami jest po prostu zbyt odległe, żeby zauważyć je na pierwszy rzut oka.
OdpowiedzUsuńmożliwe, że jestem ślepa
UsuńWybawienie jest dla każdego. Sama dla siebie nim jesteś.
OdpowiedzUsuńkażdy błądzi
UsuńNie sposób jest nie cierpieć, kiedy odchodzi ukochana osoba...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo sił i powrotu do lżejszej rzeczywistości ;)
nie tylko w odejściu problem, niestety
Usuń"idzie jesień, będzie psychicznie trudniej"
OdpowiedzUsuńmoże po którejś takiej przepłakanej nocy będzie lepiej.
a może po prostu ktoś z zewnątrz musi pomóc, jakoś.
w każdym razie trzymaj się, ja trzymam kciuki, żeby się polepszyło. jakoś. pozdrawiam!
jakoś nie mogę patrzeć na ludzi z zewnątrz, ale wiem, że kiedyś będzie lepiej. wierzę.
Usuńpewnie nawet nie potrwa to tak długo, jak teraz Ci się wydaje. :)
Usuńznając mnie myślę, ze masz rację. z reguły nie cierpię długo, ale na najnowszą "tragedię" nakłada sie wiele czynników
UsuńTylko to mi się skojarzyło...
OdpowiedzUsuń"Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce
umieramy z miłości"
Nocą zawsze myśli są najgłośniejsze...
dlaczego?
UsuńLampka kosztowała całe 19,99 ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że czasem za pomocą jednego guzika nie można wyłączyć pewnych uczuć lub wspomnieć. żeby choć na chwilę móc normalnie żyć.
OdpowiedzUsuńszkoda
UsuńPozostaje tylko wierzyć, że jeszcze będzie dobrze, że jeszcze się uda.
OdpowiedzUsuńkiedyś
Usuń