Czuję się wybrakowana i zestresowana. Kompletnie nie mogę się skupić. Chyba obleję pierwszy w życiu egzamin. I kurwa, kto by pomyślał, że moja pierwsza porażka będzie z myśli o facecie. To naprawdę popierdolone. Dzisiaj nie zdążyłam się jeszcze wziąć w garść po wczoraj. Ale zrobię to. Wiem, że muszę i wiem, co jest naprawdę ważne.
OK, więc muszę przyznać, że po wczoraj jestem po prostu rozbita. Nie wiem, co mam robić i w którym kierunku powinny iść moje myśli. Powiedziałeś, że sama decyduję, czy chce to ciągnąć. Tylko że to nie leży tylko po mojej stronie. Teraz widzę jak wkurwiającą i wybrakowaną ze zrozumienia osobą byłam. Czy uda nam się to wszystko naprawić? Czy w ogóle będziemy chcieli?
Terapeutka miała rację. Chciałam Cię po prostu jeszcze raz zobaczyć. I kurwa, moje miejsce jest w Twoich ramionach.