wtorek, 25 grudnia 2012

Nic i wszystko.

Siedem miliardów ludzi. Gdzieś między niebem a ziemią spotkaliśmy się niby-przypadkiem.
I wiem, że Bóg zgrzeszył pozwalając nam się poznać. Nienawiść z miłości to żadne uczucie, to katorga.
To złoto nie świeci. Nauka prawidłowa niesie za sobą rany nie do zabliźnienia.
Teraz nie ma nic, a było tak wiele. Życie nie jest lepsze ani gorsze. Jest takie jakie było dotąd. Nie ma w nim Ciebie, i włączyła się blokada we mnie. To już ostatni raz. Tu miłość nie miesza się z nienawiścią.
Chciałabym tylko powiedzieć, że nie mam lekarstwa na siebie. Chcę Cię zapewnić o moim codziennym szczęściu mimo smutnych słów.
Nie ma dziś nieba. Nie potrafiłam na nie spojrzeć.
Bóg nadal grzeszył. Ludzie wierzyli. Uśmiechałam się do podłogi.


116 komentarzy:

  1. Pewnie prezentacja maturalna, ja wybrałam temat o zbrodni i jej konsekwencjach :-) Poezje lubię czytać, natomiast średnio mi idzie interpretacja, jeszcze wg klucza to już masakra, ja mam swój pogląd na świat, dla kogoś niebieskie zasłony będą symbolizować całun ukochanej autora, a dla mnie będzie to kolor nieba jaki miało podczas pisania wiersza ;-) (taki przykład tylko) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam bardzo podobny temat - psychika zbrodniarza :)

      Usuń
    2. Temat na prezentacje maturalną wybiera się samodzielnie? ;)

      Usuń
  2. Może to nie był grzech, a przypadek?

    Niestety nic nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bóg nie dopuszcza do siebie przypadków, podobno.

      Szkoda, oj szkoda ;)

      Usuń
    2. Jak nie przypadek, to chyba pozostaje tylko przeznaczenie. Albo przekleństwo. Wybierz sama :)

      Usuń
    3. Nie, nie będę wybierała. Swoją wersję napisałam w poście.

      Usuń
  3. Wybacz, te nazwiska zupełnie nic mi nie mówią.

    OdpowiedzUsuń
  4. aaa, jakoś lecą, słuchaj ;) jak zwykle nie było zbytnio fajne, ani zbytnio złe. tak po środku ;) a u ciebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jakoś leniwie, ale dobrze :p mam straszny hałas w domu, bo brat szykuje się na robienie 18 :p

      Usuń
    2. Ja mm halas bo zagonic nie do nauki na spr z polskiego z iterpretacji to nielatwa sztuk :d

      Usuń
    3. Głupie, szkolne problemy :(

      Usuń
    4. zgadza się :<

      oj, też juz pwoli mam dosć tych podsumowań wiec stwierdizłąm, że po co i ja mam katowąc tych innymi? zrestza co bym mogła napisać. BYŁO SUPER, DZIEKUJE POZDRAWIAM? XD

      Usuń
    5. Ja dokładnie tak wyobrażałam sobie swoją notkę :p

      Usuń
    6. co sie bd rozpisywać... nie warto ;D

      Usuń
    7. Ja tam wolę czasem stać się pseudo-artystką niż pisać realne podsumowania ;p

      Usuń
    8. też tak mam ;D jak tam?

      Usuń
    9. Od sylwestra jestem chora i mi nie przechodzi... A jak u Ciebie?

      Usuń
    10. Czyli tak jak ja...

      Usuń
    11. Może to wieczna nieuleczalna chorba? :P

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Łoch, to chyba dobrze? :d

      Usuń
    2. A z tych nazwisk żadnego na oczy nie widziałam, więc niestety nie mogę Ci pomóc. ;d

      Usuń
    3. Nie tylko Ty :p ta literatura jest nieosiągalna. Dochodzę do wniosku, że jest żartem i tak właściwie nie istnieje.

      Usuń
    4. Hmm... no mówią, że jak nie ma czegoś w Internecie to znaczy, że nie istnieje. ;p

      Usuń
    5. Wydaje mi się, że to prawda :p

      Usuń
    6. Coś w tym na pewno jest ;p

      Usuń
    7. Nie śmiem wątpić :P

      Usuń
    8. Potwierdza to każdy mój dzień...

      Usuń
  6. Życie nie jest ani lpesze, ani gorsze - po prostu całkiem inne niż byśmy chcieli.

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiesz, ja jestem zdania, że miłość zawsze miesza się z nienawiścią. To dwa najsilniejsze uczucia, nie mogą żyć całkiem z dala od siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam napisać to samo, więc się podpinam

      Usuń
    2. Dając pole nienawiści niszczymy uczucia, a MY już je zniszczyliśmy

      Usuń
    3. ale nienawiść może być do innej osoby, ale właśnie przez miłość

      Usuń
    4. Gdzieś kiedyś przeczytałam... "wolę, żebyś nienawidziła mnie całą sobą, niż żebym stał się dla Ciebie całkowicie obojętny. Nienawiść jest chociaż gorącym uczuciem". Nie wiem czy "zniszczyliśmy" to dobre słowo...

      Usuń
    5. @elle - Jeśli kochasz jednocześnie nienawidząc- gratuluję. Mnie, jako prostego człowieka nie stać natego typu skrajności.

      @Alien - Ale widzisz, w aktualnym stanie nie ma ani miłości, ani nienawiści. Wyczerpały się skrajne uczucia - wszystkie.

      Usuń
    6. No, ale mi chodzi o to, że kocham X, nienawidzę Y, ale właśnie przez X nienawidzę Y.

      Usuń
  8. między miłością a nienawiściom jest bardzo cienka granica. tylko jeden malutki krok i już jesteś po drugiej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Od miłości do nienawiści jeden krok, ale racja nie powinny się łączyć.
    Z chęcią zobaczyłam bym do biblioteczki, ale nie ma mnie w domu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to milion kroków. Wystarczy, że porównam osoby, które kocham do tych, których nienawidzę.

      Usuń
    2. Miłość łatwo może przerodzić się w nienawiść. O to w tym chodzi. Może teraz sobie tego nie wyobrażasz, ale tak właśnie jest.

      Usuń
    3. Tak jak napisałam - według mnie w przypadku prawdziwych uczuć to nie jest takie łatwe.

      Usuń
    4. Właśnie tak jest w przypadku prawdziwych uczuć. Bo nienawiść rodzi się z miłości. A te osoby, które nienawidzisz, tak naprawdę je niecierpisz. :). Nienawiść to ogromne słowo, tak mocne jak sama miłość. Dałabym ci jakiś przykład, ale nic nie mogę sobie przypomnieć :)

      Usuń
    5. Lepiej poczekam na przykład, bo z Twoich słów wynika, że nienawidzę swojej matki, a kocham swojego największego wroga. Bo skoro nienawiść rodzi się z wielkich miłości to może jest też odwrotnie. Na marginesie - pomyślałaś, jak to jest w praktyce, a nie w filozofii? ;)

      Usuń
    6. Ja widziałam to w praktyce. Widzę jak to jest w związku moich rodziców. Jak moja matka czasami wręcz nienawidzi ojca. Nie zamieniaj. One mają cienką granicę i to od ciebie zależy czy ją przekroczysz :)

      Usuń
    7. Nie chodzi mi o chwilowe uczucia a o stałe stany.

      Usuń
    8. One są stałe i mają cienką granicę między sobą :)

      Usuń
  10. tam oj matura :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ja powinnam się za to zabrać, a okazuje się, że totalnie zmieniam koncepcję tego, co rok temu sobie wymarzyłam. No to trzymam za Ciebie kciuki :)

      Usuń
    2. A co sobie wymarzyłaś? :)

      Usuń
    3. wymarzyłam nawiązanie między filmem a książkami pottera ;P a okazało sie, że jakbym się miała za to teraz brać, to nie wiem, jak to pisać, wiec prawdopodobnie w lutym zmienię ;d

      Usuń
    4. Dobry plan nie jest zły :p

      Usuń
  11. Tylko nie pozwalaj na blokadę, to najgorsze, co może cię spotkać :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Znowu jakiś konkurs? ;) Bo matury raczej nie piszesz, chyba że przeskoczyłaś. parę klas do przodu :)

    Ja nie wierzę w Boga, nie wierzę nawet w grzech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znowu - ciągle tkwię w tym samym.

      To była metafora.

      Usuń
    2. To to, co kiedyś wspomnałaś. apropo ogrodów w literaturze?

      Czyli wg klucza dostałabym pałę? ;)

      Usuń
    3. Nie, wtedy nie miałam wybranego tematu i postanowiłam nie startować, a potem... nauczycielka usłyszała moją decyzję haha

      Skąd, ja po prostu nie chcę tu poruszać tematów wiary ;)

      Usuń
  13. wiem łatwo się mówi,ale: bądź silna i nie blokuj się ! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety nie mogę Ci pomóc, nie mam z tego nic... Prezentacja maturalna?

    OdpowiedzUsuń
  15. Podejrzewam, że kilka tych książek da się znaleźć u mnie w domu, ale odwiedzę go dopiero za dwa, trzy miesiące, więc w tym momencie nie jestem w stanie pomóc.

    A co do miłości i nienawiści... Temat rzeka, temat pełen paradoksów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, tak jak u mnie... Coś jest, ale nie przy mnie.

      I nigdy do końca wyjaśniony...

      Usuń
  16. Oł, ja chyba też będę musiała się zabrać za swoje pisanie pracy... ale to za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Do czego Ci tyle literatury - niewątpliwie wysokich lotów - potrzebne? Czytałam "Nie-boską komedię" Krasińskiego, mogę w czymś pomóc? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konkurs, niestety... Nie, bardziej o listy mi chodzi :p

      Usuń
  18. przypadki pozostają nimi, gdy im na to pozwolimy, jedynie wtedy. naczej cóż...to coś więcej, niż kpina losu....
    szkoda, że moja bibliotezka jest w moim rodzinnym domu...a na co ci to?

    autoportretodczuwalny.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że przypadek to coś co zdarza się bez naszej ingerencji, a nie coś co wymaga naszego pozwolenia na zostanie lub nie.
      Do szkoły.

      Usuń
  19. Moim zdaniem nie ma przypadków. Jest przeznaczenie. Coś musi się stać, by pociągnąć za sobą inne zdarzenia. I może Bóg nie grzeszył? Może wiedział, co robi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bóg wcale nie jest święty.

      Usuń
    2. Nie musi być. Święty czy nie, mógł wiedzieć, co robi, mógł doskonale wszystko rozplanować.

      Usuń
    3. Mógł, mógł wszystko. I co dalej?

      Usuń
  20. Jeju, jakaś Ty pracowita. Pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  21. "Siła Wyższa" miewa dość specyficzne - jeśli nie czarne - poczucie humoru momentami.

    OdpowiedzUsuń
  22. człowiek nigdy nie będzie z życia zadowolony. ja uważam, że tak łatwo jest przejść z miłości do nienawiści. ludzie tak łatwo ranią, że zapominają jak wiele nas łączyło, a teraz tak wiele dzieli.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bóg raczej nie zgrzeszył. Co najwyżej mógł popełnić niewybaczalną pomyłkę Stwórcy. A to się zdarza, nie tylko w tytułach piosenek zespołu HEY.

    U siebie nie mam żadnych książek poza Deaverem i Kellermanem. Kilka numerów "Teraz rock" i podręcznik do prawa konstytucyjnego oraz Kodeks Karny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopóki nie poznam osobiście mogę tylko spekulować.

      Niestety, to nie to czego szukam :) Studiujesz prawo? Tak trudny kierunek jakim go piszą?

      Usuń
  24. Ej a ja lubię historie miłosne które wyłoniły się z nienawiści !

    OdpowiedzUsuń
  25. nienawiść i miłość częsta mieszanka, ale tak destrukcyjna.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziękuję i życzę ci tego samego. Podoba mi się twój styl. Będę tu zaglądać, co nie oznacza, ze musisz sie odwdzięczać, nie jestem blogerką maniakalnie przejętą liczbą komentarzy i odwiedzin. Akurat omawiam Nie-Boska Komedię więc jestem w temacie Krasińskiego. Nic innego jego nie przeczytałam ale może będę w stanie pomóc. Czego konkretnie potrzebujesz? W jakim kontekście jego osobę?

    Żadnego z pozostałych nazwisk nie słyszałam i nie mam na swoich półkach ich publikacji. Warto po nie sięgnąć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja zasada jest prosta- wchodzę na blogi, które mnie interesują. Resztę mam nienagannie i nieprzerwanie gdzieś. Mnie interesuje epistolografia, a taką literaturę jest ciężko wypożyczyć. Ba! Dziś chciałam nawet kupić, a z dwudziestu pozycji znalazłam trzy. To jakaś ironia losu.
      Nie warto raczej, to ze skupieniem na epistolografii, nic co byłoby z jasną fabułą ;)

      Usuń
  27. Ostatni raz? Wierzysz w to? Nigdy nie mów..

    /niestety, nie mam na półkach tak ambitnej literatury, ale gdyby potrzebowała kiedy czegoś o chociażby kawalerii to mogę pożyczyć ;).

    OdpowiedzUsuń
  28. A tak z ciekawości po co ci te książki?

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać bezsensowny komentarz, który nic nie wnosi - od razu kliknij czerwony krzyżyk. Szanuj mój i swój czas, bo szkoda dnia. :)

Aby skomentować anonimowo, kliknij "skomentuj: Nazwa/Adres URL" wpisując w miejscu Nazwa nick, nie wpisując adresu URL.