niedziela, 22 grudnia 2013

Powroty.

Hej, blondi. Mija kilka niekoniecznie krótkich chwil, zanim zaczynam rozumieć, że to do mnie. Odwracam się. Nie przyzwyczaiłam się jeszcze do swoich włosów, wybacz. Mniejsza.

Chodzi o to, że... Siedzę w domu. Tak, swoim rodzinnym. Trochę minęło, co związane jest ze wszechobecnymi w życiu zmianami. Patrzę na Stańczyka wiszącego nad niemalże umarłym pianinem. Na zdjęcia, zrobione w większości jeszcze w gimnazjum. Otwieram puste szafki. Myślę, że trzeba będzie odkurzyć te wszystkie stare książki.

I nic poza tym.

10 komentarzy:

  1. A ja chyba zrobię porządki i oddam się czytaniu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że dużo zmian. Trudno się przyzwyczaić do nowych rzeczy. Jak parę butów - trzeba dobrze rozchodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro już je włożyłam to zrobię pierwszy krok.

      Usuń
  3. Nie warto przywiązywać się do budynków ani do ludzi... Może i dobrze, że tego nie robisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ludzka natura, którą jak się okazało - da się przezwyciężyć.

      Usuń
  4. Chciałabym skorzystać z odrobiny wolnego czasu i złożyć CI życzenia. Zdrowych, pogodnych Świąt. Miłości i ciepła rodzinnego oraz pewnej świątecznej refleksji, aury która zmienia pogląd na świat, pomyślności, wytrwałości. Niechaj promień świąt, ta iskra światła zajrzy do Twojego życia.
    Merry Christmas ;))

    Twoja JET

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać bezsensowny komentarz, który nic nie wnosi - od razu kliknij czerwony krzyżyk. Szanuj mój i swój czas, bo szkoda dnia. :)

Aby skomentować anonimowo, kliknij "skomentuj: Nazwa/Adres URL" wpisując w miejscu Nazwa nick, nie wpisując adresu URL.